Radni spierali się o pomnik ks. Michalskiego

27 Czerwiec 2019
Na sesję powrócił temat postawienia w mieście pomnika ks. Kazimierza Michalskiego. To pierwszy powojenny proboszcz, jeden z symboli polskości powojennej Zielonej Góry.

Do miasta przyjechał w październiku 1945 r. organizując życie parafii pw. św. Jadwigi, która wówczas w praktyce obejmowała całe miasto. Świetny organizator, kapłan i społecznik był solą w oku władz komunistycznych, bo gromadził wokół siebie licznych zielonogórzan. W 1960 r. nie chciał się zgodzić, by władze odebrały parafii Dom Katolicki (dzisiaj filharmonia), zbierając pod petycją do władz 1.200 podpisów. Władze postawiły na siłowe rozwiązanie – 30 maja 1960 r. doszło do gigantycznych rozruchów nazwanych później Wydarzeniami Zielonogórskim. Kilkaset osób aresztowano a proboszcza Michalskiego usunięto z miasta.

- Za rok będziemy obchodzić 60-lecie tych wydarzeń. Z tej okazji chcemy postawić pomnik księdza – tłumaczyła Wioleta Haręźlak, dyrektor Departamentu Edukacji i Spraw Społecznych. – Dzisiejsza uchwała ma charakter intencyjny. Na jej podstawie można ogłosić konkurs na wykonanie rzeźby. Dopiero wtedy okaże się, ile będzie kosztowała. Przedsięwzięcie będzie również współfinansowane przez Instytut Pamięci Narodowej. Mamy taką deklarację.

Pomnik miałby stanąć na skwerze nieopodal kościoła pw. św. Jadwigi (od strony ul. Kupieckiej). To teren kościelny.

I to właśnie o lokalizację i pieniądze spierali się radni. – Czemu wracamy do tematu, skoro podczas poprzedniej sesji odrzuciliśmy tę uchwałę. Jestem jej przeciwny – rozpoczął Andrzej Brachmański (Zielona Razem). Kolejni radni: Anita Kucharska-Dziedzic, Janusz Rewers, chcieli się dowiedzieć, ile będzie kosztował pomnik i ile dołoży IPN.

- To jest uchwała intencyjna. Po rozstrzygnięciu konkursu będzie wiadomo, ile pomnik kosztuje i wtedy zdecydujecie, czy zgadzacie się przeznaczyć na to pieniądze – tłumaczył wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk.

- To sprawa honoru. Ksiądz Michalski jest symbolem polskości i powinien mieć pomnik – przekonywał Jacek Budziński (PiS).

- Nikt nie odbiera mu zasług, ale czemu mamy finansować przedsięwzięcie na terenie kościelnym – odpowiadał mu Grzegorz Hryniewicz (Zielona Razem).

- Poprzednim razem głosowałem przeciw. Teraz będę za. Doszedłem do wniosku, że jeżeli istnieje duża grupa mieszkańców, której na tym zależy, powinniśmy to brać pod uwagę. Równocześnie apeluję, żeby również uwzględniać potrzeby innych grup mieszkańców – zadeklarował Filip Czeszyk (Zielona Razem).

Zdaniem Adama Urbaniaa (KO) argument o własności kościelnej terenu jest chybiony, bo radni już wiele razy finansowali chociażby remonty zabytkowych kościołów.

- Pomnik Jana Pawła II również stoi na terenie parafii. Po jego śmierci, rada zdominowana przez SLD nie miała oporów, by sfinansować postawienie pomnika – przypomniała Bożena Ronowicz (PiS).

Ostatecznie radni podjęli uchwałę intencyjną w sprawie pomnika. Magistrat może ogłosić konkurs.

(tc)