Radni o hali do koszykówki i cyrkach

31 Maj 2016
- Dwa lata uzgadnialiśmy z dyrektorami szkół szczegóły powołania trzech centrów kształcenia zawodowego. Możemy pozyskać ponad 1,5 mln zł – przekonywała radnych wiceprezydent Wioleta Haręźlak.

Wtorkowa sesja rady miasta zaczęła się od minuty ciszy ku czci niedawno zmarłego wieloletniego radnego i miejskiego społecznika Zbigniewa Mikulewicza. Potem dyskutowano m.in. nad projektem powołania miejskich centrów kształcenia zawodowego: „Budowlanka”, „Elektronik” i „Ekonomik”.

- Dwa lata uzgadnialiśmy z dyrektorami szkół szczegóły powołania tych trzech centrów. Dzięki nim będziemy mogli pozyskać ponad 1,5 mln zł – przekonywała radnych wiceprezydent Wioleta Haręźlak.

Radny Jacek Budziński natychmiast zaproponował, aby listę poszerzyć o dwa kolejne centra. I na nic się zdały tłumaczenia prezydenta Janusza Kubickiego, że „od samego przyklejenia znaczka gwiazdy na masce malucha, nie otrzymamy mercedesa”.

- Zaproponowane przez nas centra spełniają najwyższe normy poziomu nauczania. Pozostałe szkoły, przy całym szacunku dla ich osiągnięć, będą musiały jeszcze trochę się postarać – przekonywał prezydent.

Propozycja radnego Budzińskiego nie przeszła. Rada przyjęła projekt uchwały w wersji zaproponowanej przez prezydenta.

Sala ożywiła się też przy projekcie uchwały zmiany planu przestrzennego zagospodarowania dla działek położonych przy ul. Sulechowskiej i Amelii.

- Chcemy przystąpić do rządowego programu rozwoju sportu, możemy otrzymać dodatkowe ministerialne wsparcie na wybudowanie nowych obiektów: boiska do piłki nożnej i hali do koszykówki – tłumaczył wiceprezydent Dariusz Lisiecki.

Radni mieli dużo pytań. Dociekali, gdzie dokładnie mają powstać te nowe obiekty, dopytywali o koszty i źródła finansowania.

- Skala tych nowych inwestycji zależeć będzie od skali otrzymanego dofinansowania. Chcielibyśmy przy Amelii wybudować boisko, przy Sulechowskiej - halę, ale o wszystkim zadecydują finansowe realia – wyjaśniał wiceprezydent.

Rani przyjęli też apel, który ma ograniczać występy cyrków w mieście, zawiera on m.in. prośbę do właścicieli nieruchomości, by nie udostępniali terenów pod namioty cyrkowe oraz do dyrektorów przedszkoli i szkół, by nie rozprowadzać w placówkach biletów na takie występy.

Uczestnicy sesji byli również świadkami emocjonalnych wystąpień w dwóch sprawach. Nauczyciele i rodzice utworzyli wspólny front przeciw dyrektorce Zespołu Edukacyjnego nr 3, czego efektem była m.in. deklaracja J. Kubickiego o utworzeniu na os. Pomorskim pierwszej klasy. Warunek jest jeden – oddział dla pierwszoklasistów powstanie, jeśli zbierze się przynajmniej 20 chętnych na naukę w tej szkole. Takie wnioski należy składać bezpośrednio w urzędzie miasta, u prezydenta – wystarczy imię, nazwisko i prośba.

Z kolei mieszkańcy os. Zdrojowego mogą być spokojni o przyszłość lasku w pobliżu swoich bloków. A martwiło się o ten teren ponad dwa tysiące osób, czego dowodziła ilość podpisów dostarczona na sesję. Po pełnym pasji przemówieniu jednej z mieszkanek, wysłuchaniu nagrania ze śpiewem ptaków i obejrzeniu zdjęć ukazujących naturalne piękno terenu, lokatorzy usłyszeli deklarację prezydenta, że teren należący do KTBS nie będzie przeznaczony pod budownictwo mieszkaniowe. – Przekonała mnie pani, nie będziemy tam budować – skomentował krótko J. Kubicki.

(pm, red)