Pożegnanie ze Stelmetem

2 Październik 2020
Jeszcze jako Stelmet Enea BC zielonogórzanie wygrali w środę z MKS-em Dąbrowa Górnicza 95:79. Od października nową historię będą już pisać pod nazwą Zastal Enea BC Zielona Góra.

Czyli taką, którą w dopingu posługują się kibice. Ale to pod szyldem Stelmet zielonogórzanie sięgnęli po największe sukcesy w historii klubu. Tylko jeden medal z kolekcji – ten pierwszy, brązowy w 2012 roku zielonogórzanie wywalczyli jako Zastal. Później nastała era Stelmetu. Trwała dokładnie od 17 lipca 2012 roku do 30 września 2020. Pięć złotych medali, jeden srebrny, dwa puchary i dwa superpuchary kraju zdobywali koszykarze Stelmetu. Pod taką nazwą grali też we wszystkich europejskich pucharach. W specjalnym oświadczeniu, odczytanym przed meczem klub dziękował szefowi firmy Stanisławowi Bieńkowskiemu. - Stelmet już na zawsze będzie kojarzył się z zielonogórską koszykówką w najlepszym wydaniu. Mimo że nasze drogi dziś się rozchodzą, to rozstajemy się w przyjaźni i zgodzie – czytamy w oświadczeniu.

Po raz ostatni jako Stelmet, zielonogórzanie - specjalnie nie forsując tempa - wygrali szósty mecz sezonu, pokonując zamykający tabelę MKS Dąbrowa Górnicza 95:79. - Moi zawodnicy wyglądali, jakby byli martwi. Musimy nauczyć się odpowiednio reagować na zmęczenie podróżami, bo cały nasz sezon będzie właśnie taki – powiedział trener Žan Tabak. 35 punktów rzucił rywalom Geoffrey Groselle. Maszyna wygrywa, mimo ubytków. Do drużyny już dołączył Rolands Freimanis. 32-latek gra na pozycji skrzydłowego lub centra. Mierzy 208 cm wzrostu, ostatni rok spędził w Polsce. Był mocnym punktem Anwilu Włocławek. Zielonogórzanie rozglądają się też za polskim graczem. To pokłosie poważnej kontuzji Daniela Szymkiewicza, której nabawił się podczas meczu ligi VTB w Sankt Petersburgu, w ubiegłym tygodniu. Uraz wyklucza go z gry na długi czas.

W środę, 7 października zielonogórzanie zagrają w Toruniu z Polskim Cukrem (17.35).

(mk)