Plac przed filharmonią już wyłania się z pyłu

9 Lipiec 2018
Ze starego placu przed Filharmonią Zielonogórską już dawno nie został kamień na kamieniu. Dosłownie. Budowlańcy, na miejscu starej, układają nową kostkę i chodniki. I mówią: remont idzie „z górki”.

Prace na placu Powstańców Wielkopolskich ruszyły w styczniu br. i nadal krajobraz wokół filharmonii przypomina ten po burzy. Tabuny kurzu, koparka i rytmiczny stukot... Ale na placu od strony ul. Adama Mickiewicza powoli wyłania się „nowe”. Kiedy będzie finał? Zdążą na czas? Zgodnie z aneksem do umowy, zagospodarowanie placu ma się zakończyć do końca lipca, czyli za około trzy tygodnie.

- To tylko tak wygląda, ale jest już „z górki”. Jeśli nie będzie już niespodzianek, zdążymy – zapewnia Paweł Nowaczyk, dyrektor spółki Polskie Surowce Skalne z Katowic, która odmienia zielonogórski plac. – To co w ziemi, już zrobiliśmy. Prace wymagają dużej koordynacji działań. Dlatego miejsce i słupy do umocowania oświetlenia kościoła są już gotowe, czekają tylko na montaż, cokół pod pomnik św. Urbana również, zamontujemy go na końcu, żeby nie uszkodzić granitu. Oświetlenie placu też skończone. Lampy zamontowane, te w chodnikach, pod koronami dwóch drzew, w amfiteatrze... – wylicza.

Plac już urósł w oczach. Jest przestronniej. Choć usunięto stąd jedno drzewo (drugie, mniejsze przy ulicy, od strony postoju taksówek) i to wcale nie największe.

- Od strony ul. Kupieckiej pozostało już tylko dokończyć nawierzchnię i fontannę – szef katowickiej spółki relacjonuje postęp prac. - W tym tygodniu szalujemy niecki fontannowe, amfiteatr też już właściwie jest na ukończeniu, choć jeszcze kilka dni temu w tym miejscu stała koparka. Teraz kierujemy się w stronę ulicy Reja. Na koniec pozostanie wykonanie chodnika między filharmonią a nowym amfiteatrem i fontanną. Ułożymy tu płyty granitowe, ale teraz jest to jeszcze nasz dojazd na plac budowy, z którego wycofamy się na końcu – w ustach dyrektora brzmi to znacznie lepiej, niż wygląda na pierwszy rzut oka.

Bo teraz budowlańcy przypuścili szturm na filharmonię z czterech stron. Od ul. Reja robią zatokę na dwa miejsca parkingowe, od ul. Bohaterów Westerplatte znacznie większą dla kilku autobusów, od Kupieckiej lifting i fontannę, a przed głównym wejściem wciąż „jednopasmówka”, czyli wjazd na budowę.

- Będzie pięknie - mówią budowlańcy.

(el)

Fot. Ewa Lurc
Amfiteatr, przed którym będzie fontanna i podium dla dyrygenta, prawie gotowy. Miłośnikom koncertów „pod chmurką” zapewni około 300 miejsc siedzących. Będą podświetlone. W tym miejscu – zapowiadają filharmonicy - spotkamy się już w sierpniu, podczas koncertów kameralnych. Na czas wydarzeń muzycznych obie fontanny na placu – sucha z tryskaczami i mokra w kształcie kulistym, będą wygaszane. – Chociaż mokry jeszcze nie dyrygowałem, byłaby przygoda – śmieje się Czesław Grabowski, dyrektor FZ.

Fot. Piotr Jędzura
Oświetlenie jest już przygotowane. A światła na placu ma być dużo. Na jego krańcach, od strony ulic Mickiewicza, Kasprowicza i Reja, już zamontowano oświetlenie chodnikowe, dziś ochraniane niebieską folią. Symbolizuje klawiaturę fortepianową. Bo pod folią są lampy, które wieczorami zamieniać się będą w świecące klawisze. Oświetlony będzie też amfiteatr, drzewa i kościół pw. Matki Bożej Częstochowskiej. Iluminację kościoła zapewni technologia LED. Specjalne słupy czekają tylko na montaż.

Fot. Tomasz Czyżniewski
Ulicę Bohaterów Westerplatte, na odcinku sąsiadującym z terenem Filharmonii Zielonogórskiej, kolejny dzień kierowcy pokonują jednym pasem ruchu. Drugi zaanektowali piesi. To tylko na chwilę. W tym miejscu powstaje duża zatoczka, która pomieści kilka autobusów. Od strony postoju taksówek powstaje kolejna, ale znacznie mniejsza - na dwa miejsca parkingowe. Obie mają ułatwić dostęp, muzykom i zorganizowanym grupom melomanów, do zielonogórskiego przybytku kultury. Postój nie będzie już problemem.

Fot. Krzysztof Grabowski
Pomnik św. Urbana jest już gotowy. Czeka na koniec remontu placu, dowóz z Szymanowa koło Śremu (tam został odlany z brązu), montaż (skomplikowany, bo rzeźba przyjedzie w kawałkach), który nastąpi w dniach 15-20 sierpnia i uroczystą odsłonę. Autorem pomnika patrona Zielonej Góry jest rzeźbiarz Artur Wochniak. Rzeźba, która niebawem stanie na placu Powstańców Wielkopolskich, nieopodal kościoła pw. Matki Bożej Częstochowskiej, będzie miała 2,3 m wysokości i stanie na cokole o wysokości 80 cm. Na zdjęciu prototyp pomnika z gliny. Prawdziwy do końca ma być dla zielonogórzan niespodzianką.