Nowy rok na Uniwersytecie Trzeciego Wieku

13 Październik 2015
- Witam naszą drogą zielonogórską młodzież, zaczynacie kolejny rok akademicki – słowa prezydenta Janusza Kubickiego, padłe podczas inauguracji zajęć Zielonogórskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, wywołały entuzjazm słuchaczy.

Zielonogórski Uniwersytet Trzeciego Wieku pobił kolejny rekord. Na pierwszy semestr nowego roku akademickiego, 2015/2016, zapisało się ok. 1.100 słuchaczy.

To prawie 150 osób więcej, niż w poprzednim roku. Z dumą o tym mówiła Zofia Banaszak, prezeska zarządu ZUTW, podczas wtorkowej inauguracji zajęć w auli Uniwersytetu Zielonogórskiego.

O popularności ZUTW zaświadczył długi sznur samochodów zaparkowanych przed aulą i pełna sala wewnątrz. Licznie przybyli studenci żywiołowo reagowali na słowa pochwał, które obficie padały pod ich adresem ze strony ważnych gości. Katarzyna Osos, wojewoda lubuski prosiła: - Nie ważne ile macie lat, najważniejsza jest radość, jaką potraficie czerpać  z życia. Zróbcie wszystko, by nigdy nie opuszczał was dobry nastrój.

Największy aplauz sali wywołało krótkie wystąpienie prezydenta Janusza Kubickiego.

- Witam naszą drogą zielonogórską młodzież, zaczynacie kolejny rok akademicki. Za wami najważniejszy uniwersytet, uniwersytet życia. To od was młodsze pokolenia powinny uczyć się dzielności. Ja również. Bardzo was proszę, nie zmieniajcie się, bądźcie nadal chlubą naszego miasta – dziękował J. Kubicki.

Tuż po przemówieniach rozpoczęła się uroczystość złożenia ślubowania przez nowych studentów. Wszyscy powstali. Jadwiga Korcz-Dziadosz, sekretarz zarządu odczytywała kolejne punkty roty ślubowania, studenci głośno powtarzali: - Ślubuję.

Po chwili zebrani uczcili pamięć zmarłych koleżanek i kolegów.

Wykład inauguracyjny wygłosił dr hab. Waldemar Sługocki, wiceminister infrastruktury i rozwoju.  Temat wykładu – „Bilans korzyści wynikających z przystąpienia Polski do Unii Europejskiej” .

- Chcę pokazać, jak unijna polityka spójności zmieniła województwo lubuskie – poinformował nas wiceminister Sługocki tuż przed rozpoczęciem wykładu.

ZUTW to jedna z najstarszych instytucji oświatowych w mieście. Oferuje bogaty program zajęć, wykładów i seminariów. Od nauki podstawowej obsługi komputera do leczniczych właściwości kamieni. Uniwersytet wydaje własne pismo „Inspiracje”. Właśnie wyszedł 50. numer tego wydawnictwa. Źródłem finansowania ZUTW są opłaty za każdy semestr, wpłaty 1 proc. z podatku dochodowego oraz projekty unijne.

- Szczególne podziękowania kierujemy na ręce pana prezydenta i pani marszałek, za pomoc przy modernizacji naszej siedziby – dziękowała Zofia Banaszak. 

Wtorkowa uroczystość była wstępem do obchodów  26. rocznicy powstania ZUTW. - Uroczystości rocznicowe potrwają do października 2016 r. – zapowiedziała prezes zarządu.

(pm)

 

Fot: Krzysztof Grabowski

Maria Lepak: - Jestem zwykłą studentką uniwersytetu trzeciego wieku. Mieszkam w Zawadzie, to teraz dzielnica Zielonej Góry. Zajęcia uniwersyteckie dają mi bardzo dużo radości, choć nie są tanie, 120 zł za dwa semestry to duża kwota. Ale warto ją wydać. Każdego dnia dzieje się coś ciekawego. Ludzie nie są sami, tylko wspólnie przezywają kolejny dzień. Ja najbardziej sobie cenię zajęcia z geologii. Z wykształcenia jestem geografem, stąd moje zainteresowanie kamieniami. Chętnie udzielam się w chórze „Śpiewnik uniwersytecki”. Najbardziej lubię wesoły repertuar z lat 70., np. piosenki zespołu ABBA.

 

Aleksandra Hirnle-Więckowicz: - Dopiero zaczynam swoją przygodę z uniwersytetem trzeciego wieku. Jestem na emeryturze już piąty rok i moja dobra znajoma, Jola, zaczęła namawiać mnie, bym skorzystała z uniwersyteckiej oferty. Interesuję się ogrodnictwem, dlatego mam zamiar skorzystać z zajęć przybliżających tę problematykę. Oprócz tego mam nadzieję na częstsze kontakty z ludźmi i na skuteczną naukę angielskiego. Co prawda, wpisowe i same składki uważam za trochę za wysokie, jak na kieszeń emeryta, ale postanowiłam spróbować. Mam nadzieję, że nie będę żałować.

 

Jadwiga Korcz-Dziadosz: - Od 15 lat zasiadam w zarządzie ZUTW. Szeregowym studentem byłam zaledwie 2 tygodnie. Nawet nie zauważyłam, jak szybko przeleciał mi ten czas. Tyle mieliśmy roboty i zarazem pięknie przeżytych chwil. Z tych lat najwyżej sobie cenię właśnie wspólne przebywanie, wspólne smakowanie życia. Trzeba naprawdę dojrzeć, by docenić wspólnotę ludzkich emocji. Oprócz tego, „zachorowałam” za historię regionu lubuskiego. Mój tata, prof. Władysław Korcz próbował mi w czasach mojej młodości zaszczepić miłość do historii, ale ta w pełni się rozwinęła dopiero podczas zajęć ZUTW.