Najpierw mieszkanie, potem hostel

17 Sierpień 2018
W Zielonej Górze do końca roku powstanie mieszkanie chronione. To szansa na usamodzielnienie się jego przyszłych lokatorów. Remont lokalu wyprzedzi budowę hostelu dla osób z niepełnosprawnością intelektualną.

Scenariusz był inny. Do rozbudowanego Zespołu Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży „Promyk” przy ul. B. Głowackiego 8a w tym roku mieli się wprowadzić pierwsi lokatorzy nowego hostelu i mieszkania chronionego dla dorosłych osób z niepełnosprawnością intelektualną. Nie wkopano nawet kamienia węgielnego. Za to poza scenariuszem i po sąsiedzku, w budynku przy Głowackiego 8b jeszcze w tym roku powstanie mieszkanie chronione. Wioleta Haręźlak, wiceprezydent Zielonej Góry nie owija w bawełnę: to życie dyktuje nam potrzebę kolejnych rozwiązań.

Na Głowackiego 8 „abecadło z pieca spadło” i najpierw zmiany będą pod...

 

„B” jak: Budowa mieszkań chronionych

 

Pod koniec marca br. Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej dokonało podziału środków na utworzenie nowych mieszkań chronionych w ramach programu kompleksowego wsparcia dla rodzin „Za życiem”. W całym kraju do końca grudnia ma powstać 113 lokali dla 391 osób. Na ten cel resort przeznaczył blisko 11,8 mln zł, wskazując 13 województw i 56 miejscowości (cztery w Lubuskiem), w których te mieszkania miałyby powstać.

- W Zielonej Górze już istnieją, ale np. wyłącznie dla osób z autyzmem realizowane przez stowarzyszenie „Dalej Razem”. Nie ma natomiast mieszkań chronionych dla osób z niepełnosprawnością intelektualną po szkole specjalnej, zajęciach w warsztatach i ośrodkach terapii zajęciowej, albo korzystających z pomocy domów środowiskowych. Napisaliśmy więc wniosek do wojewody lubuskiego i otrzymaliśmy aż 300 tys. zł, bo w województwie nikt poza nami o tę dotację nie wystąpił - wyjaśnia wiceprezydent Haręźlak.

W mieszkaniach chronionych dorosłe osoby z niepełnosprawnością intelektualną przebywają pod opieką specjalistów i są przygotowywane do samodzielnego życia, często wychodzą z tych mieszkań do pracy lub na zajęcia w placówkach dziennego pobytu, przy wsparciu instruktorów dbają o dom, posiłki, zakupy. Lokal na piętrze w budynku przy Głowackiego 8b doskonale się do tego nadaje. To spuścizna po Warsztatach Terapii Zajęciowej. Jest wystarczająco przestronny, pozostaje w trwałym zarządzie Centrum Usług Opiekuńczych, stoi pusty od kwietnia i w lipcu - korzystając z przerwy urlopowej działającego na parterze Ośrodka Terapii Zajęciowej - wykonano w nim najbardziej uciążliwe prace wyburzeniowe. Po adaptacji, która rozpocznie się we wrześniu, lokal będzie nowym, całodobowym domem i szkołą życia dla siedmiorga lokatorów.

Nie ma jednego modelu działania mieszkań chronionych w Polsce. To przy Głowackiego 8b poprowadzi miasto czy stowarzyszenie? Sposób, w jaki nowe miejsce będzie działało określi dopiero regulamin.

- Nie chcieliśmy stać w miejscu, czekając na rozbudowę „Promyka” – tłumaczy magistrat.

 

„A” jak: A hostel?

 

Dla hostelu, również adresowanego do dorosłych osób z niepełnosprawnością intelektualną, który w tym roku miał powstać przy „Promyku”, darem niebios byłby pewnie deszcz pieniędzy albo zapaść w budownictwie. Rozbudowa placówki przy ul. B. Głowackiego 8a miała ruszyć w marcu 2017 r., a zakończyć w kwietniu br.

- Inwestycja, choć nie tak spektakularna, jak np. nowe drogi, jest niezwykle potrzebna osobom niepełnosprawnym i ich rodzicom. W Zielonej Górze byłaby ostatnim, brakującym ogniwem łańcucha w opiece nad osobami niepełnosprawnymi. Dlatego o pozyskanie pieniędzy na budowę staraliśmy się od lat, w różnych konkursach, łącznie z norweskim - mówiła dwa lata temu wiceprezydent Haręźlak.

Hostel to rodzaj pensjonatu, w którym na krótki czas można umieścić osobę z niepełnosprawnością, zapewniając jej specjalistyczną opiekę. Oferuje ją np. w sytuacjach nagłych i losowych. Nie ma takiego miejsca w całym województwie.

W 2017 r. było już wszystko, co trzeba: decyzja, koncepcja rozbudowy zapięta na ostatni guzik, pieniądze ze Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych, pewne jak w banku. I konkurs w formule zaprojektuj-wybuduj, który został ogłoszony i... unieważniony.

- Oferta przewyższyła kosztorys wielokrotnie! - wyjaśnia miasto.

Duża liczba realizowanych inwestycji winduje ich ceny w całej Polsce. Licząc na uspokojenie boomu inwestycyjnego, za zgodą marszałka województwa lubuskiego miasto przesunęło rozbudowę „Promyka” na 2019 rok. Zmieniło też formułę przetargu. Konkurs na projekt i budowę zostaną rozdzielone.

- Przetarg na projekt ogłosimy lada dzień, myślę że do 20 sierpnia damy radę – zapowiada Paweł Urbański, szef miejskich inwestycji.

O zmianie planów w pierwszej kolejności miasto poinformowało rodziców dorosłych osób z niepełnosprawnością intelektualną, żywotnie zainteresowanych losem inwestycji.

(el)