Mistrz nordic walking jest stąd

13 Czerwiec 2019
59 minut, 43 sekundy – to jego czas na 10 km. Biegacz by się takim wynikiem nie zachwycił, ale Marcin Rosak ten dystans pokonał idąc z kijkami! Dało mu to mistrzostwo Europy w nordic walking.

Zielonogórzanin triumfował w niemieckim Roding, wyprzedzając na mecie innego Polaka, Karola Stillera i Francuza Jeana-Luca Heckmanna. - Ja tam jechałem po zwycięstwo, zdecydowanie. Pod względem emocji było gorąco, bo miałem tylko osiem sekund przewagi nad drugim zawodnikiem – przyznaje zwycięzca.

Rywalizacja za zachodnią granicą była zdominowana przez biało-czerwonych i Francuzów - Ludzie przyjeżdżają z różnych krajów. Najczęściej są to Francuzi, Hiszpanie, bardzo prężnie rozwija się to w Rosji, a tam wiadomo - rynek jest przeogromny – dodaje Rosak. Sam przygodę ze sportem zaczął od koszykówki, następnie było bieganie, aż w końcu zainteresował się nordic walkingiem. W osiąganiu sukcesów pomagają mu warunki fizyczne. - Wzrost 195 cm robi swoje, wydolność też mam dobrą. Wykorzystuję również nabytą wiedzę trenerską – zaznacza.

Nie ma mowy, by spacer z kijkami stał się biegiem. Sędziowie uważnie patrzą na ręce i gdy technika odchodzi od przyjętego kanonu, rozdają ostrzeżenia. Trzecie oznacza koniec rywalizacji. Dodatkowo zawodnicy pilnują się wzajemnie. Gdyby ktoś kijki wziął „pod pachę” i podbiegł pod górkę, w środowisku byłby spalony.

W Polsce też odbywają się zawody nordic walkerów. Niebawem Rosak wystartuje w Legnicy w kolejnej rundzie Pucharu Europy, w sierpniu pod Bydgoszczą weźmie udział w mistrzostwach kraju. W Zielonej Górze „kijkarzy” można spotkać podczas Winobrania, przy okazji Biegu Bachusa. Tam jednak rywalizację zastępuje rekreacja. Wielki potencjał do przeprowadzenia zawodów mają trasy na Wzgórzach Piastowskich. - Myślę, że nie ma lepszych terenów i gdziekolwiek jestem, to opowiadam ludziom o tym miejscu. Fajnie byłoby kiedyś zrobić tam zawody – przyznaje Rosak.

Sam mówi, że wciąż dąży do doskonałości technicznej. Wiele razy obalał mity, że to sport dla osób starszych. - To jest bardzo zdrowy sport, który świetnie wpływa na kręgosłup. I można spalić mnóstwo kalorii - dodaje.

(mk)