To jest mecz ostatniej szansy!

24 Sierpień 2018
Falubaz Zielona Góra czy Grupa Azoty Unia Tarnów? Kto przedłuży swoje szanse na pozostanie w PGE Ekstralidze? Zdecyduje jeden mecz, a może nawet jeden bieg. Gra toczy się nie tylko o zwycięstwo, ale i o bonus. Początek niedzielnego spotkania przy W69 o 17.00.

Meczu takiej wagi nie było od lat. Rację mają ci, którzy twierdzą, że pojedynki o utrzymanie, pod względem presji, są kilka kroków przed tymi o mistrzostwo. Falubaz w ostatniej dekadzie posmakował jazdy o najwyższe laury, teraz musi zmierzyć się z ciężarem walki o ligowy byt. Zielonogórzanie po ubiegłotygodniowej klęsce 35:55 z MRGarden GKM-em powrócili z Grudziądza z niczym, czyli nie obronili nawet punktu bonusowego. A to oznacza, że szans na szóste miejsce już nie ma. Najlepszy możliwy dla Falubazu scenariusz w tej chwili, to wygrana z „Jaskółkami” minimum 48:42 (taki wynik da też punkt bonusowy), a następnie jeszcze jazda w barażach z wicemistrzem Nice 1. Ligi. Szanse? Fifty-fifty. Tak jak statystyka wygranych meczów przy W69. Trzy zwycięstwa – trzy porażki. Ostatni raz Falubaz triumfował jeszcze przed wakacjami z Betardem Spartą Wrocław 51:39. To był najlepszy mecz zielonogórzan w tym sezonie, a wygrana w nim trzyma jeszcze przy życiu zespół Adama Skórnickiego. Klub w tygodniu przed meczem wzywał kibiców: kto żyw na Falubaz! Za pośrednictwem mediów społecznościowych zapraszali nie tylko żużlowcy, ale i znane osoby z naszego miasta. Obniżone zostały także ceny wejściówek, tak by siła z trybun niosła żużlowców po minimum 48 punktów. Awizowane składy: Grupa Azoty Unia: 1. Nicki Pedersen, 2. Artur Mroczka, 3. Jakub Jamróg, 4. Peter Kildemand, 5. Kenneth Bjerre, 6. Patryk Rolnicki, 7. Kacper Konieczny. Falubaz: 9. Patryk Dudek, 10. Grzegorz Zengota, 11. Piotr Protasiewicz, 12. Jacob Thorssell, 13. Michael Jepsen Jensen, 14. Mateusz Tonder, 15. Sebastian Niedźwiedź.

(mk)

Adam Skórnicki, trener Falubazu:

- Plan jest taki, żeby zdobyć 48 punktów. Trenowaliśmy w czwartek, będziemy trenować w piątek, ale nie są to zajęcia, żeby uczyć się jeździć. Jest to sprawdzenie sprzętu i powrót na nasz tor, którego przez ostatnie dwa tygodnie nie mogliśmy używać. Przygotowujemy się do tego najważniejszego spotkania i tu nie ma pomysłów z kapelusza. Jeżeli mamy wspólne treningi, to ten czas też chcemy możliwie spędzić razem. Awizowany skład? Ciężko jest trafić zawodnika, który dobrze otworzyłby spotkanie i przejechał je na dobrym poziomie, więc nadal szukam tego zawodnika i mam nadzieję, że będzie to Patryk.