Caritas pomaga wyjść z bezdomności

12 Październik 2018
Remont dobiega końca, jeszcze sprzątanie i ustawianie mebli, by na piątek wszystko było gotowe. Rąk do pomocy nie brakuje, bo mieszkańcy ośrodka aktywnie uczestniczą we wszystkich pracach. Wspólnymi siłami udało się stworzyć schronisko aktywizujące dla mężczyzn.

Ośrodek Caritas przy ul. Jana z Kolna działa nieoficjalnie od lutego. Od tego czasu przez jego mury przewinęło się około 50 osób. Tych, które są tu od początku, jest sześciu. – To pokazuje, jak ci mężczyźni walczą sami ze sobą, ze swoim nałogiem, swoją słabością. To nie jest proste – przyznaje ks. Stanisław Podfigórny, dyrektor Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. Głównym celem schroniska aktywizującego dla mężczyzn jest pomoc w wychodzeniu z bezdomności. Nie jest to kolejna noclegownia czy przytulisko. Ma być to dom, dzięki któremu podopieczni znów rozpoczną normalne życie. Wyjdą z nałogów, przejdą terapię, nauczą się funkcjonować w codziennych realiach.

– Próbujemy wyciągać ludzi z pustostanów, noclegowni, z ulicy. Często są to osoby bezdomne, które nie mają pomysłu na życie. Chcemy im pokazać, że jeszcze nic nie jest stracone – opowiada ks. Podfigórny. – Podstawową zasadą tego programu jest trzeźwość. Jeśli ktoś tę regułę złamie, musi opuścić schronisko, ale po trzech miesiącach może starać się o powrót. Podczas terapii mężczyźni biorą udział w szkoleniach w Centrum Integracji Społecznej. Zdobywają nowe sprawności, kursy, które pomagają im podjąć prace zawodowe. Niektórzy po ich ukończeniu podejmują pracę zawodową. Mieszkańcy podpisują kontrakt, akceptując zasady zapisane w regulaminie domu, po trzech latach mają obowiązek się usamodzielnić. Myślimy o tym, żeby odkładali na nowy start, żeby mogli wynająć mieszkanie, założyć rodzinę.

W schronisku pracują trzy osoby: kierownik, psychoterapeuta i wychowawca. Zapewniona jest stała opieka psychologa oraz pomoc duchowa księdza. Obecnie w schronisku mieszka 18 osób. Choć żyją we wspólnocie, mogą liczyć na odrobinę prywatności. Każdy ma swoje łóżko, stolik nocny czy szafkę. Do południa, niektórzy gotują posiłki, wykonują prace porządkowe wokół domu, inni idą do pracy. Popołudnia spędzają razem, najczęściej biorąc udział w zajęciach przygotowanych przez terapeutów. W wolnym czasie chętnie angażują się w działania charytatywne organizowane przez Caritas. - Podopieczni są objęci dobrą opieką, dostają wszelkie narzędzia do tego, żeby z wyjść z bezdomności – zapewnia ks. Podfigórny.

- Schronisko aktywizujące dla mężczyzn powstało dzięki środkom zielonogórskiego urzędu miasta, Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, Caritas Polska oraz z indywidualnych darowizn darczyńców Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej. Za co serdecznie dziękujemy – dodaje ks. Podfigórny.

Oficjalne otwarcie ośrodka zaplanowane jest na dziś, piątek, 12 października.

(ap)