Żużlowcy gotowi do nowego sezonu!

8 Marzec 2019
Zawodnicy mają ostatnią okazję, by odwiedzić kibiców, sponsorów, pośmiać się z kabareciarzami, czy zagrać w kręgle z radnymi. „60 godzin z Falubazem” to zgrupowanie żużlowców zwiastujące zbliżający się wielkimi krokami sezon.

Od środy do piątku zawodnicy mieli napięte kalendarze, w związku z licznymi atrakcjami, które zaplanował im klub. Pojawiali się w różnych miejscach, by dać sygnał: Halo! Za chwilę zaczynamy! - Zgłaszam gotowość Falubazu do sezonu! - oznajmił Adam Goliński, prezes klubu. - To, co mogliśmy zrobić pod względem organizacyjnym, sportowym, finansowym, zrobiliśmy.

Najbardziej optymistyczne plany zakładają treningi już w ten weekend, przy W69. Szyki pomieszać może jednak pogoda. Alternatywy to Wittstock lub tory na południu Europy. - Od poniedziałku będziemy szukać już stałego kontaktu z torem, żeby maksymalnie wykorzystać te trzy tygodnie do inauguracji ligowego spotkania – zaznaczył Adam Skórnicki, trener Falubazu. W Niemczech pierwsze kółka, jeszcze w lutym kręcili Martin Vaculik i Mateusz Tonder. Potem dołączył do nich Patryk Dudek, który ma za sobą już nawet starty spod taśmy, na torze w Rybniku. – Czuję się bardzo dobrze. Z ręką nie ma żadnych problemów podczas jazdy. Wyjechałem szybciej niż zwykle, bo chciałem tę rękę sprawdzić – zaznaczył „Duzers”. Pierwszy pozimowy meldunek na torze ma już za sobą także Piotr Protasiewicz. Na zgrupowaniu „60 godzin z Falubazem” po raz pierwszy kontakt z drużyną miał Nicki Pedersen. – Świetnie jest tu wrócić. Myślę, że damy kibicom dużo radości. Wiadomo, żużel to biznes, ale jest fajna atmosfera w drużynie, która przyda się w sezonie – stwierdził Duńczyk, który w zamierzeniu ma być jednym z pięciu mocnych punktów drużyny.

– Chcemy wziąć udział w tym wyścigu o finał, o złoty medal, ale zdajemy sobie sprawę, jak bardzo będzie to trudne. Pierwszy krok to porządne przejechanie sezonu rundy zasadniczej – wyznał Skórnicki.

(mk)