Realia ekonomiczne wymusiły podwyżkę

10 Maj 2019
- Ostatnia podwyżka czynszu w mieszkaniach komunalnych i socjalnych miała miejsce w 2013 r. Tymczasem przez ostatnie lata wiele się zmieniło, zwłaszcza ceny usług remontowo-budowlanych oraz wysokość płac – wyjaśnia Marianna Maćkowiak, wicedyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej.

- Jaki status prawny ma zielonogórski Zakład Gospodarki Mieszkaniowej i jakie są tego konsekwencje?
Marianna Maćkowiak, wicedyrektor ZGM: - Jesteśmy zakładem budżetowym podlegającym prezydentowi poprzez miejski departament gospodarki komunalnej i mieszkaniowej. Patrząc z punktu widzenia struktury urzędu miasta, znajdujemy się w pionie wiceprezydenta Dariusza Lesickiego. Na co dzień realizujemy m.in. politykę miasta w zakresie administrowania budynkami i mieszkaniami będącymi własnością miasta.

- Ile mieszkań komunalnych podlega ZGM?
- Mamy 3.693 mieszkania. To stan na 17 kwietnia br. Za kilka dni „wzbogacimy” się o kolejne mieszkanie, które trafi do naszych zasobów z powodu braku spadkobierców dotychczasowego właściciela. Ale tego typu przypadki należy traktować jako bardzo wyjątkowe. ZGM administruje nie tylko mieszkaniami, ale także budynkami, które w 100 proc. są własnością miasta. Takich nieruchomości mamy 279. W orbicie naszego zainteresowania jest także 747 budynków, w których znajdują się lokale będące własnością komunalną.

- Gdzie jest najwięcej mieszkań komunalnych?
- Głównie w starej części miasta, w jego ścisłym centrum. To przeważnie lokale w budynkach mających po 90-100 lat.

- Jaki jest typowy standard mieszkania komunalnego?
- W standardzie jest woda, kanalizacja oraz, niestety, piece węglowe. Co najmniej w 405 miejskich mieszkaniach należałoby zmienić system grzewczy na gazowy. Osobnym problemem jest standard łazienek. Nie znamy dokładnie skali tego problemu, gdyż najemcy czasami nie informują nas o montażu np. kabin prysznicowych. Tego typu remonty przeprowadzają bez naszej wiedzy. Patrząc z demograficznego punktu widzenia, ok. 50 proc. naszych najemców to ludzie w podeszłym wieku, obok nich spotkać można ludzi bardzo młodych, np. byłych mieszkańców domów dziecka, miasto jest zobowiązane takim osobom, gdy osiągną pełnoletniość, zapewnić dach nad głową. Podobnie osobom, którym dotychczasowe mieszkanie zajął np. komornik.

- Ile rocznie kosztuje utrzymanie, łącznie z remontami, mieszkań komunalnych?
- Tylko w 2018 r. na remonty przeznaczyliśmy 8 mln 303 tys. zł, na bieżące utrzymanie – 24 mln 595 tys. zł. W tej kwocie były także amortyzacje i płace naszych pracowników.

- Rada miasta podczas kwietniowej sesji podjęła decyzję o podwyższeniu opłat za najem mieszkań komunalnych i socjalnych. Od kiedy zaczną obowiązywać nowe stawki?
- Podwyżki obowiązywać będą od 1 sierpnia br. Uchwała rady miasta zdefiniowała opłaty maksymalne za 1 mkw. w wysokości 9,50 zł w przypadku mieszkań komunalnych. W rzeczywistości cena ta jest znacznie niższa, bo przy obliczaniu konkretnej stawki bierzemy pod uwagę czynniki wpływające na obniżkę ceny nawet do 30 proc stawki maksymalnej, np. z powodu braku łazienki. W efekcie możemy śmiało mówić o średniej cenie za 1 mkw. w wysokości 6,80 zł.

- Skąd ta podwyżka?
- Ostatnia podwyżka czynszu w mieszkaniach komunalnych i socjalnych miała miejsce w 2013 r. Tymczasem przez ostatnie lata wiele się zmieniło, zwłaszcza ceny usług remontowo-budowlanych oraz wysokość płac. Stąd obecna skokowa podwyżka opłaty maksymalnej w przypadku mieszkań komunalnych. Podwyżkę mamy także w przypadku mieszkań socjalnych, było 0,71 zł za jeden mkw., będzie 1,06 zł. W innych miastach podwyżki czynszu za mieszkania komunalne są jeszcze wyższe, np. w Jeleniej Górze stawka maksymalna to 11,20 zł, w Słupsku – 9,62 zł.

- Dlaczego w przypadku mieszkań socjalnych nie ma zniżek czynszu?
- Mieszkania te mają właściwie symboliczną cenę najmu, ale prawie 20 proc. najemców i tak nie płaci czynszu w sposób trwały.

- Na co przeznaczycie pieniądze pozyskane z podwyżki najmu?
- Z finansowych kalkulacji wynikało, że jeśli rada miasta nie uchwali podwyżek, wówczas ZGM zabraknie m.in. na remonty ok. 2 mln 700 tys. zł. Ale musimy pamiętać, że skala potrzeb finansowych może być znacznie większa. Często dopiero po rozpoczęciu prac budowlanych wychodzą na światło dzienne wszystkie potrzeby remontowe, wówczas kosztorys takich robót bardzo puchnie.

- Dziękuję.
Piotr Maksymczak