Prezydent zdradza plany na kolejną kadencję

19 Wrzesień 2018
12 lat i co dalej? – pod takim hasłem prezydent Janusz Kubicki podsumował 12 lat swoich rządów w mieście i mówił o wyzwaniach czekających Zieloną Górę w najbliższych latach.

- Tylko się cieszyć, nasze miasto stale się zmienia i pięknieje – rozpoczął podsumowanie J. Kubicki, mówiąc do widzów zebranych w sali Planetarium Wenus. Widzów, bo zebrani nie tylko słuchali, ale również oglądali filmy i zdjęcia pokazujące, jak w ostatniej dekadzie zmieniało się miasto. Jak trudny był start 12 lat temu, kiedy w mieście upadło wiele firm. – Prawie wszystkie duże firmy przestały istnieć: Polon, Falubaz, Polska Wełna, Zefam… Zazdrościliśmy Gorzowowi. Nie było pomysłu na miasto. Chciałem to zmienić – wyliczał Kubicki, pokazując serię historycznych zdjęć. I przypominał, że żadne miasto nie będzie się rozwijało bez dobrze funkcjonującej gospodarki. Dlatego jest tak ważna.

- W 2007 r. przeprowadziliśmy pierwsze rozmowy w sprawie stworzenia strefy przemysłowej w Nowym Kisielinie. Mało kto w nią wierzył. Często można było usłyszeć, że prędzej prezydentowi wyrośnie kaktus na dłoni, niż powstanie nowa strefa. A teraz jest tam wiele firm, które zatrudniają setki, tysiące ludzi. Za chwilę będą kolejne. Jeszcze kilka lat temu zastanawialiśmy się, co z miejscami pracy. Teraz walczymy o to, żeby praca była lepiej wynagradzana – mówił prezydent, pokazując film o strefie i zapraszając, by odwiedzić Nowy Kisielin i na własne oczy sprawdzić, jak wiele firm tam zainwestowało.

- Jestem dumny z naszych rodzimych firm, takich jak Stelmet czy LUG. Zawsze najpierw dbaliśmy o swoich, by zielonogórskie firmy dobrze się rozwijały, przykładem Ekoenergetyka, która stratowała od samochodu robionego w garażu, teraz jest czołową europejską firmą zajmującą się oprzyrządowaniem do ładowania elektrycznych autobusów – wyliczał. I przypomniał anegdotę, jak to do Nowego Kisielina przylecieli helikopterem potencjalni inwestorzy z Anglii i zobaczyli… stado dzików. Nie postawili u nas fabryki. Pojawiali się kolejni zainteresowani i również odjeżdżali. Czasami trzeba było przełknąć gorycz porażki, ale sukcesywnie, rok po roku, przybywało inwestorów i miejsc pracy.

A kiedy gospodarka się rozwija i ludzie mają pracę, można więcej inwestować w miasto. Omawiając kolejne plansze, J. Kubicki wyliczał miejskie sukcesy: budowę ścieżek rowerowych i miejskiej wypożyczalni rowerów, która została entuzjastycznie przyjęta przez zielonogórzan. Wspominał o budowie CRS i połączeniu miasta z gminą. – Inni nie potrafili tego dokonać, a my to zrobiliśmy. Zbudowaliśmy basen, powiększyliśmy Zieloną Górę – mówił J. Kubicki, tłumacząc, że dzięki połączeniu przeskoczyliśmy do wyższej ligi polskich miast, jesteśmy teraz inaczej traktowani, co przełożyło się na olbrzymie unijne pieniądze na kupno elektrycznych autobusów. – Kiedyś mogliśmy kupić tylko kilka nowych pojazdów, teraz za jednym zamachem wymieniamy prawie cały tabor – wyliczał i zapowiedział, że miasto będzie walczyć o kolejne fundusze na kupno następnych elektrycznych autobusów. I przypomniał, że od września uczniowie jeżdżą komunikacją miejską za darmo.

- Komunikacja miejska powinna być darmowa dla wszystkich. Jednak nie lubię składać obietnic bez pokrycia. W tej chwili Zielonej Góry nie stać jeszcze na darmową komunikację – tłumaczył prezydent. Chwalił się również powszechnie dostępnymi kartami miejskimi, np. kartą ZGrana Rodzina. – Jesteśmy fenomenem w skali kraju. W sumie wydaliśmy ponad 80 tys. kart. Wprowadziliśmy też wyprawki dla nowonarodzonych zielonogórzan. Rocznie otrzymuje je ok. 2 tys. dzieci. To jeden z wielu elementów tworzących dobre warunki życia w naszym mieście. Zwiększyliśmy także ilość miejsc w żłobkach, w przedszkolu każdy chętny znajdzie miejsce, powstaje nowa szkoła, obiekty sportowe w Zielonej Górze są bardzo nowoczesne.

Później były jeszcze pytania widzów. Prezydent Kubicki chodził po sali, wręczał mikrofon zainteresowanym i odpowiadał na pytania. M.in. o parkingi, basen w Ochli, Wzgórza Piastowskie czy remont Winnego Wzgórza.

- Panie prezydencie, chciałabym panu podziękować, że podczas tej prezentacji nikogo pan nie atakował, nie obrażał. To wyjątek w polityce – stwierdziła ostatnia osoba.

- Dla mnie najważniejsi są ludzie, nie szyldy partyjne. Bo czy droga, czy amfiteatr są Platformy albo PiS-u? Nie, należą do mieszkańców. Dlatego cieszę się, że potrafimy przyciągać ludzi z różnych stron i działać na rzecz miasta – mówił prezydent. - Myślę, że wszyscy mamy dosyć waśni, kłótni i sporów. Jestem zwolennikiem konsensusu, ale również podejmowania trudnych decyzji, gdy są konieczne. Tak było np. z drogą przez park Piastowski. Uważam, że nie warto się nawzajem atakować, bo to do niczego nie prowadzi. Jeśli się będziemy nawzajem opluwać, to gdzie skończymy?

(tc)

Wybrane zapowiedzi prezydenta Janusza Kubickiego:

* Chcemy inwestować w budowę nowych dróg. Mowa tutaj przede wszystkim o południowej obwodnicy miasta. Jeżeli tej obwodnicy nie zrobimy, niedługo staniemy w gigantycznym korku.

* Chcemy budować kompleksowe osiedla. Nie tylko same bloki. Musimy zadbać o wszystkie niezbędne rzeczy, takie jak: place zabaw, parkingi czy sklepy.

* Będziemy walczyć z ruderami w mieście. Termomodernizacja starej zabudowy jest konieczna. Kamienice wymagają odnowy.

* Zadbamy o kolejne tereny rekreacyjne w mieście. Park Poetów czy też Park Tysiąclecia potrzebują rewitalizacji.

Tu prezydent wskazał na dobre przykłady zagospodarowania lub odnowienia parków i terenów zielonych: park w Kiełpinie, Ochli i właśnie odnawiany park z ruiną pałacu w Zatoniu. Odnowione zostały również: park przy ul. Partyzantów, park Sowińskiego i Winne Wzgórza. Zebrane doświadczenia będą wykorzystane przy kolejnych pracach.

* Będziemy inwestować w nowe placówki oświatowe. Nowe żłobki, szkoły i to bardzo dobrze skomunikowane, z niezbędnymi miejscami parkingowymi.

W trakcie 12 lat rządów J. Kubickiego liczba miejsc w żłobkach (prywatnych i publicznych) wzrosła z 300 do 1.000, stale będą powstawać kolejne. Obecnie trwa budowa kolejnej szkoły, przy ul. Energetyków.

* Będziemy dbać o to, by Zielona Góra była ekologicznym miastem. Elektryczne autobusy to tylko początek.

* Będziemy walczyć z żywiołami. Brak energii po orkanie Ksawery czy zalewanie miasta po obfitych opadach nie może się nam znowu przydarzyć. Chcemy mieć bezpieczne miasto, także jeżeli chodzi o energię elektryczną. Miasto nie będzie więcej zalewane. Szukamy skutecznych rozwiązań, które nas przed tym uchronią.

Przed kilkoma dniami Elektrociepłownia „Zielona Góra” poinformowała, że rozpoczyna prace przygotowawcze do budowy kolejnego bloku parowo-gazowego. Prezydent od lat wspierał ten projekt, bo pozwoli zabezpieczyć nasze potrzeby energetyczne podczas awarii.

Zielonogórskie wodociągi startują w konkursie na dofinansowanie projektu (wartego ok. 50 mln zł) uregulowania systemu odprowadzania wód deszczowych. Już teraz powstaje osobna kanalizacja deszczowa w okolicach dworca PKP, który podczas wielkich opadów był systematycznie zalewany.

* Będziemy zabiegać o nowe miejsca rekreacji i wypoczynku dla całych rodzin. Stąd plany kompleksowej rozbudowy Wzgórz Piastowskich.

Tu prezydent, odpowiadając na pytania, tłumaczył, że chodzi mu o jak najlepsze wykorzystanie terenu. – Gdy zimą spadnie śnieg, setki zielonogórzan pojawia się na Górce Tatrzańskiej. Czemu nie przystosować tego miejsca do całorocznej rekreacji? I nie chodzi tutaj o jakieś betonowanie, lecz o takie zagospodarowanie parku i jego okolic, żeby zielonogórzanie mogli tutaj przyjść na cały dzień, dobrze się bawić i wypoczywać – tłumaczył J. Kubicki. Mówił też o potrzebie rozbudowy minizoo i odnowieniu zalewu w Ochli.