Parkingi – stały powód do sporu

29 Marzec 2018
- Działka, przy rondzie PCK, od dwóch dekad stoi pusta, głównie z powodu trudnych warunków geologicznych. Warto na wniosek inwestora popatrzeć przychylnym okiem, bo to szansa na zagospodarowanie tej pustej przestrzeni – postulował wiceprezydent Dariusz Lesicki.

Wtorkowa sesja rady miasta zaczęła się od komunikatu przewodniczącego Adama Urbaniaka. Szef rady miasta poprosił radnych, aby unikali podawania wrażliwych danych osobowych, np. imion i nazwisk osób, których sprawę lub problem będą przedstawiali podczas sesji.

- Jeśli chcą państwo przytaczać czyjeś dane, musicie mieć pisemne upoważnienie – ostrzegł A. Urbaniak.

Właściwa sesja zaczęła się od uchwał likwidujących dotychczasowe miejskie szkoły średnie, np. Zespół Szkół Ekonomicznych, oraz powołujących w ich miejsce nowe jednostki, np. Centrum Kształcenia Praktycznego.

- Ta rewolucja nie przyniesie żadnych poważniejszych zmian. Dotyczy nazewnictwa oraz czasu trwania nauki, np. w technikach przywracamy 5-letni system szkolny, w liceach 4-letni. To konsekwencja zmian w prawie oświatowym – tłumaczyła wiceprezydent Wioleta Haręźlak.

Uzupełnieniem tej części sesji było wystąpienie rodziców dzieci z Miejskiego Przedszkola nr 19, przy ul. Batorego.

- Nasze przedszkole ulokowane jest w przedwojennej willi, wszelkie remonty oznaczają bardzo wymagające warunki stawiane przez konserwatora zabytków, co znacznie podraża każdy remont. Ta willa nie nadaje się na przedszkole. Prosimy o przenosiny do nowego obiektu, który powstanie dosłownie 500 metrów dalej, do Zespołu Edukacyjnego nr 10 – argumentowała Małgorzata Szczepaniak, przedstawicielka rodziców.

Petycja rodziców spotkała się z natychmiastową reakcją wiceprezydent Wiolety Haręźlak: - To bardzo dobry pomysł. Nie widzę żadnych istotnych przeszkód dla takich przenosin.

 

Spór o hotel

Właściciel działki położonej niedaleko ronda PCK, tuż przy Castoramie, chciałby postawić budynek, w którym byłby hotel, zabudowa wielorodzinna oraz punkty świadczące usługi.

- Ta działka od dwóch dekad stoi pusta, głównie z powodu trudnych warunków geologicznych. Warto na wniosek inwestora popatrzeć przychylnym okiem, bo to szansa na zagospodarowanie tej pustej przestrzeni – postulował wiceprezydent Dariusz Lesicki.

Część radnych, głównie z klubu PiS, miała odmienne zdanie.

- Wniosek inwestora ma poważne wady, nie precyzuje o ile chciałby zmniejszyć liczbę miejsc parkingowych przewidzianych dla tego typu budynku. Powinniśmy w uchwale zapisać warunki minimum i maksimum – domagał się Kazimierz Łatwiński.

Prezydent Janusz Kubicki przypomniał radnym, że przedłożony im projekt to tylko „przystąpienie do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego”.

- Na tym etapie nie decyduje się o żadnych szczegółach technicznych, te zostaną ustalone dopiero podczas kolejnych etapów procedowania planu przestrzennego dla tego terenu – tłumaczył prezydent.

Za prezydenckim projektem zagłosowało 13 radnych, przeciw – 7, jedna osoba wstrzymała się od głosu.

 

Ochla chce ośrodka zdrowia

Chyba pierwszy raz w historii rady miasta o głos poprosił radny dzielnicy Nowe Miasto.

- Rada sołecka, ignorując decyzję mieszkańców, wyraziła zgodę na przeznaczenie pieniędzy, które miały trafić na budowę nowego ośrodka zdrowia, na budowę ul. Zielonogórskiej. Ochla nie zgadza się z tą decyzją – zaprotestowała radna Dorota Bojar.

Wiceprezydent Krzysztof Kaliszuk natychmiast przystąpił do wyjaśnień: - Nikt nie ignoruje woli mieszkańców. Mamy tylko techniczny problem z zebraniem ok. 2 tysięcy deklaracji o zmianie tzw. lekarza rodzinnego na tego, który miałby pracować w tym nowym ośrodku. Sądzę, że do września uda się zebrać odpowiednią liczbę deklaracji, wtedy miasto mogłoby rozpocząć prace projektowe. Te potrwałyby do sześciu miesięcy.

 

Miasto idzie do sądu

Wojewoda lubuski już drugi raz uchylił uchwałę rady miasta w sprawie wyłączenia części terenu z Parku Braniborskiego. Ostatnia uchwała rady dotyczyła wyłączenia ok. 0,5 ha z przeznaczeniem na parking.

- Ta trudna decyzja motywowana była wyłącznie względami bezpieczeństwa. Chodziło nam przecież o zapewnienie bezpieczeństwa uczniom pobliskiej szkoły podstawowej oraz wiernym pobliskiej parafii i pensjonariuszom domu kombatanta, trudno nam zaakceptować decyzję wojewody, dlatego chcemy oddać sprawę do sądu administracyjnego – tłumaczył prezydent Kubicki.

Prezydenckie wyjaśnienia spotkały się z niechętną reakcją radnego Łatwińskiego, który odczytał długą listę cytatów wypowiedzi prezydenta oraz radnych klubu Zielona Razem. Wypowiedzi te dotyczyły różnej liczby drzew, które musiałyby trafić pod topór, gdyby wojewoda nie zablokował uchwały rady miasta.

- Mówiliście o wycince od 14 do 18 drzew, tymczasem z moich wyliczeń wynika, że trzeba byłoby wyciąć 77 drzew, wprowadziliście mieszkańców w błąd – stwierdził radny.

Z ripostą pośpieszył wiceprezydent Kaliszuk: - Pan Łatwiński celowo wprowadza wszystkich w błąd. Policzył drzewa rosnące nie na 0,5 ha, tylko na 1 ha. Ponadto wojewoda w żadnym punkcie swojej decyzji nie odniósł się do liczby drzew. Nasza sądowa skarga również nie będzie dotyczyć tej sprawy.

Za prezydenckim projektem uchwały opowiedziało się 12 radnych, przeciw – 5, od głosu wstrzymał się jeden radny.

Radni uwzględnili petycję mieszkańców w sprawie zmiany nazwy ul. Ofiar Komunizmu. Nowa nazwa, zaakceptowana przez IPN, brzmi – ul. Żołnierzy 2. Armii.

(pm)