Rugbiści Watahy wygrali z Alfą

23 Maj 2019
Do pięciu razy sztuka – mogą powiedzieć zawodnicy Watahy Rugby Club. Zielonogórzanie w końcu odnieśli pierwsze zwycięstwo w tym sezonie w I lidze. Podopieczni Pawła Prokopowicza wygrali z Alfą Bydgoszcz 62:52 (38:14).

Zespół zielonogórzan trapiony jest kontuzjami, przeciwko Alfie wystąpił m.in. bez swojego czołowego zawodnika, Filipa Wielgosza, który zmaga się z urazem pleców. Mimo ubytków Wataha zaczęła jednak od mocnych ciosów. W pierwszej połowie gospodarze prowadzili z bydgoskim beniaminkiem już 24:0, do przerwy był wynik 38:14.

- Od 3-4 lat mijamy się ze sobą w ligach. Kiedyś oni byli w I lidze, a my w II, później przyszedł sezon, gdy się wymieniliśmy miejscami – zauważył Paweł Prokopowicz, grający trener zielonogórzan. Alfa, podobnie jak Wataha przed meczem w Zielonej Górze, nie miała na swoim koncie zwycięstwa, ale w drugiej połowie ambitnie i cierpliwie odrabiała straty. Końcówka, choć nerwowa, ułożyła się po myśli zielonogórzan, którzy wygrali z bonusem, ponieważ przekroczyli granicę 60 „oczek”. – Nie był to łatwy mecz. Udało się to ustać. Wynik pokazuje, że obie drużyny muszą pracować nad obroną – dodał P. Prokopowicz.

– Jesteśmy beniaminkiem, więc jeszcze dużo pracy przed nami. Wynik nie był zły, w drugiej połowie się obudziliśmy. Jeszcze z 5 minut i byłaby szansa na wygraną – ocenił Dawid Mitulewski, gracz bydgoszczan, który zapowiada, że Alfa u siebie będzie miała szerszy skład i będzie groźniejsza.

To istotna informacja w kontekście dwumeczu o pozostanie w I lidze. W play-outach rywalem Watahy będzie właśnie zespół bydgoszczan. Sobotni mecz jedni i drudzy poświęcili na zdobycie jak największej informacji o rywalu. – Chcieliśmy popróbować pewnych rzeczy. Było widać schematy, które są oklepane. Jedni i drudzy nie chcieli się odkryć, a przy tym każdy chciał zobaczyć jak najwięcej z gry rywala – zakończył Prokopowicz. Decydujące spotkania odbędą się w pierwszej połowie czerwca.

(mk)