Postraszyli ekstraklasowca

10 Styczeń 2020
W lubuskiej II lidze futsalu na razie nie mają sobie równych, a w Pucharze Polski ambitnie powalczyli z grającym w ekstraklasie GSF-em Gliwice. Futsaliści PKM Zachód Persy AZS Uniwersytetu Zielonogórskiego przegrali 4:5 (1:3).

- Nie ma się czego wstydzić, to pokazuje, że zespół ma duże predyspozycje, żeby grać wyżej - komplementował swoich zawodników po meczu z wyżej notowanym rywalem Maciej Dudek, trener akademików. Pierwsza połowa toczyła się pod dyktando gliwiczan, którzy w kwadrans zdobyli trzy bramki i ustawili sobie mecz. Gdy na początku drugiej połowy prowadzili 4:1, chyba poczuli się zbyt pewnie, bo kilka chwil później zielonogórzanie podeszli na jedną bramkę! Wynik 4:5 nie uległ już zmianie. Akademicy za swoją postawę zebrali owację, a zwycięzcy? Burę od trenera w szatni! - To nie akademicy podnieśli mi ciśnienie, a moi zawodnicy – stwierdził Błażej Korczyński, trener gliwiczan i futsalowej reprezentacji Polski. – Dobrze, że to daleko od Gliwic i nikt tego nie widział. Styl pozostawiał wiele do życzenia, stąd moje nerwy.

AZS postawił się wyżej notowanemu rywalowi, zaś w swojej lidze nie ma sobie równych. Zielonogórzanie wygrali wszystkie cztery spotkania, w tym ostatnio z Madnessem w Chocianowie aż 15:3. – Z meczu na mecz wyglądamy coraz lepiej – uważa M. Dudek. W tę niedzielę, 12 stycznia, w derbach miasta akademicy podejmą Drzonkowiankę PKM Zachód Racula, która ostatnio wygrała w Gorzowie z Paolo 6:3. W tabeli plasuje się tuż za AZS-em. Drzonkowianka ma na koncie po jednym zwycięstwie i remisie oraz dwie porażki. Pojedynek w hali Uniwersytetu Zielonogórskiego o 17.00.

(mk)