Podwyżki podatków dla firm

29 Listopad 2019
Podczas wtorkowej sesji w jednym radni byli zgodni – nikt nie lubi podwyżek opłat, ale są one konieczne. Po czym ostro się spierali o skalę i tempo podwyżek. Dotkną one przedsiębiorców, nic się nie zmieni dla zwykłych Kowalskich.

Zmiana wysokości podatków od nieruchomości była najbardziej gorącym tematem wtorkowej sesji. Ostro się spierali radni Koalicji Obywatelskiej z radnymi Zielonej Razem i prezydentem. Radni PiS przez większość dyskusji przysłuchiwali się jej w milczeniu.

- Przecież nie będziemy występować przeciw własnemu rządowi – można było usłyszeć w kuluarach. Chodzi o obniżenie stawki podatku PIT, który płaci każdy z nas. Problem w tym, że do kasy samorządu trafia ok. 50 proc. tego podatku. Czyli, gdy przysłowiowy Kowalski zyskał na obniżce 40 zł miesięcznie, to samorząd ma o 20 zł mniejsze dochody. Powstaje luka w budżecie, którą trzeba jakoś uzupełnić. Stąd propozycja podwyżek podatku od nieruchomości.

- Uważam, że podwyżki dla małych i średnich przedsiębiorców są za wysokie. Nie były też konsultowane – rozpoczął dyskusję Marcin Pabierowski (KO). – Rozumiem, że są ubytki w dochodach z powodu polityki rządu, ale nie powinno być podwyżek o 30 proc. Małe firmy mają swoje plany. Powinniśmy je odciążyć, więc podwyżki nie powinny być skokowe.

- Zejdźmy na ziemię. To nie jest tak, że rząd sobie zbierze podatki i sobie je wyda, a samorząd jest od tego niezależny - ripostował  Robert Górski (Zielona Razem). – Nikt nam nie da pieniędzy, a z powodu zmian w podatkach i oświacie mamy już 50 mln zł mniej w budżecie. Mamy przestać kosić trawniki, nie zamiatać chodników i ulic, podnieść cenę biletów? Jeżeli ktoś myśli, że to koniec problemów to się myli. Zaraz rząd coś wymyśli. Chcą zniszczyć samorząd.

Radny zarzucał również PO, że za jej rządów rosły koszty w oświacie i nic z tym nie zrobiła. W wielką politykę nie wchodził nowy radny Paweł Zalewski (Ruch Miejski), który zaproponował kilka poprawek w uchwale. – Korzystając z uchwały krajobrazowej, możemy wprowadzić opłaty za reklamy – wnioskował. Chciał też wprowadzić wyższe należności na terenach objętych rewitalizacją, na których nic się nie dzieje. Jego propozycje nie przeszły, bo niektórych opłat w tej chwili nie można jeszcze wprowadzić (firmy muszą mieć czas na dostosowanie się).

Swoje uwagi zgłosił również Dariusz Legutowski (KO). – Proponuję, by stawkę dotyczącą gruntów podnieść do 78 gr za mkw., a nie jak projektowano do 95 gr – wnioskował przedstawiając kolejne propozycje, tj. by podwyżki rozłożyć na trzy lata i co roku podnosić podatki np. o 10 proc.

- To są podwyżki drakońskie – komentował Adam Urbaniak (KO), wspierając propozycję ich obniżenia.

Konkretny był Rafał Kasza, który przedstawił wyliczenia na podstawie lokalu o powierzchni ok. 100 mkw., prowadzonego w centrum miasta. – Rocznie będzie to kosztowało ok. 500 zł. Nie jest to miłe, ale z tego powodu nie zamknę interesu. To jest jedna z wielu podwyżek – mówił, deklarując że będzie głosował „za”.

- Nas krytykujecie, a prezydent Trzaskowski podniósł podatki o 200 proc. i tam PO to nie przeszkadzało? Budżet musimy zbilansować – mówił Filip Gryko (Zielona Razem).

- Koledzy z PiS mogą zacierać ręce. Nawarzyli piwa, a my się spieramy – rzucił Andrzej Brachmański (Zielona Razem).

- Pokażcie mi, gdzie są w kraju tak niskie podatki? Dlaczego nie mówicie, że przez 8 lat w kieszeniach przedsiębiorców zostało 80 mln zł? Ostatnio podnosiliśmy podatki w 2011 r.  – mówił prezydent Janusz Kubicki, który wyliczył, że proponowana podwyżka przyniesie budżetowi miasta ok. 12 mln zł. – W tym czasie np. gazeta zdrożała z 2 zł do prawie 4 zł.  Przez 8 lat chcieliśmy chronić małych przedsiębiorców, ale dłużej nie możemy. Budżet musi się bilansować. Mamy zrobić tak, jak Częstochowa, w której wycofano się z darmowych przejazdów komunikacją miejską? Wszyscy chcemy być piękni, młodzi i bogaci… tylko nikt nie wie, jak to zrobić.

Prezydent przypomniał, że również za rządów PO, po wprowadzeniu ulg samorządowi zmniejszały się dochody. Występujący po nim Sławomir Kotylak (KO) wypominał, że podwyżka dotknie również szpital, w którym przecież leczą się zielonogórzanie.

- Ja będę głosował za podwyżkami. Jeżeli nie przejdzie propozycja KO, poprę projekt prezydenta – zapowiedział Tomasz Nesterowicz (SLD), który uważa, że podwyżek nie da się uniknąć.

Propozycje KO zostały odrzucone. Radni przegłosowali podwyżkę podatków od nieruchomości w pierwotnym kształcie. W kolejnym głosowaniu utrzymali niskie stawki podatku rolnego.

(tc)

NOWE STAWKI PODATKÓW

(wybrane pozycje)

- od gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – 95 gr za  1 mkw. (poprzednio 70 gr)

- od budynków mieszkalnych – 42 gr za 1 mkw. (bez zmian)

- od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej – 23,90 zł za 1 mkw (dotychczas – 18,6 zł)

- od budynków związanych z udzielaniem świadczeń zdrowotnych – 4,87 zł za 1 mkw. (dotychczas 4,01 zł)

- od budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, w zakresie obrotu kwalifikowanym materiałem siewnym – 11,18 zł za 1 mkw. (dotychczas 8,42 zł)