O! jak onkologia…

24 Lipiec 2020
Ale też O! jak optymizm. Pacjenci, którzy czekają na wyniki badań i wizyty u lekarzy w poradniach onkologicznych szpitala uniwersyteckiego, mogą podziwiać na ścianach kolorowe, optymistyczne obrazy.

Galeria Artystyczna „O!” to pomysł dra Marka Szwieca, kierownika Klinicznego Oddziału Onkologii.

- To jest kropka nad „i” w tej poradni. Pacjent, który czeka jest zdenerwowany, zaniepokojony, zastanawia się nad swoimi wynikami. Myślę, że ten czas, który będzie mógł poświęcić, patrząc na te prace, jest bardzo istotny. Ten pomysł wpadł mi do głowy półtora roku temu. Na początku obrazy miały tak naprawdę pokryć niewyremontowane ściany oddziału onkologicznego – tłumaczył M. Szwiec na oficjalnym otwarciu Galerii.

Stało się jednak inaczej, bo obrazy zawisły w kompleksie świeżo wyremontowanych poradni onkologicznych. Powołanie do życia Galerii Artystycznej nie byłoby możliwe bez wsparcia uczestników Społecznego Ruchu ds. Zrównoważonego Rozwoju Oddziału Onkologicznego, ZOK oraz sponsorów. 

- To jest wysiłek wielu ludzi. Kiedyś zaczynaliśmy z siedemnastoma, dzisiaj mamy czterdziestu jeden uczestników ruchu. I to oni sponsorują, działają, nie tylko przy tej wystawie – mówił Edward Sobański, koordynator Ruchu.  

- Nie wierzę w przypadki. Kiedy dostałam telefon z prośbą o pomoc, natychmiast podjęłam temat, uśmiechając się do Dominiki Krupy, mojej koleżanki, która jest kuratorem pierwszej wystawy – opowiadała Agata Miedzińska, dyrektorka ZOK.

Oczy pacjentów będą najpierw cieszyć prace zielonogórskiego artysty, Władysława Klępki. Wszystkie są wykonane w rzadko już spotykanej technice papieru czerpanego. - Te obrazy nie są malowane, tylko wykonuję je z naturalnego papieru. Taki papier drze się na drobne kawałeczki, moczy, miksuje i z tej pulpy układa poszczególne kolory – tłumaczył W. Klępka. W poradni onkologicznej można podziwiać ponad 20 obrazów. Planowane są dzieła kolejnych artystów.

– Cykliczność takich działań z pewnością będzie służyła pacjentom. To dla nich to wszystko, żeby chociaż przez chwilę mogli oderwać się od własnych problemów – powiedział Marek Działoszyński, prezes zarządu szpitala. 

(ap)