Przetrzebieni ale zwyciężyli

3 Kwiecień 2019
Plaga kontuzji dopadła na początku wiosny TS Masterchem Przylep. Mimo ubytków, piłkarze Andrzeja Boczkowskiego wygrali jednak z Lubuszaninem Drezdenko 2:0 (1:0).

Kluczowa przy tym pojedynku jest liczba 3. Tylu zmienników siedziało na ławce TS-u w meczu przeciwko Lubuszaninowi i w trzecim meczu tej rundy piłkarze z Przylepu wreszcie zapunktowali. Po porażkach w Krośnie Odrzańskim i Zbąszynku przyszło przełamanie przed swoimi kibicami. – Mamy braki kadrowe, szukamy różnych rozwiązań. Te, które zastosowaliśmy w meczu z Lubuszaninem przyniosły efekt – cieszył się Wojciech Zawistowski, który miał udział przy pierwszym golu. Dośrodkował piłkę do Patryka Jasiaka, a ten zamienił podanie na gola. Drugą bramkę po przerwie dołożył Paweł Dzikowicz. – Myślałem, że Tobiasz Samek mi dogra od razu. Zdecydował się jednak uderzać, bramkarz odbił, dołożyłem głowę na dobitkę i gol! – stwierdził „Dziku”.

Teraz TS jedzie po pierwsze wyjazdowe punkty do Rzepina, na mecz z Ilanką. – Wracają nasi kontuzjowani koledzy. Będziemy mogli w końcu robić zmiany – dodał Dzikowicz.

(mk)