Żądamy przewietrzenia całej polityki!

22 luty 2017
- To zamach na Konstytucję, to próba ograniczenia podstawowych praw obywatelskich, to bezczelna próba zwiększenia szans wyborczych dla jednej partii. Na to nigdy nie będzie naszej zgody – zapewniał prezydent Janusz Kubicki w imieniu lubuskich samorządowców.

Prominentni przedstawiciele partii rządzącej coraz częściej mówią o swych planach, których istota polega na wprowadzeniu kadencyjności w sprawowaniu funkcji wójta, burmistrza czy prezydenta. Rządzić gminą będzie można tylko przez dwie kadencje. Plany PiS zakładają także, że nowe prawo będzie działało wstecz, eliminując z wyborczej gry np. zielonogórskiego prezydenta, Janusza Kubickiego, oraz Wadima Tyszkiewicza, prezydenta Nowej Soli.

16 lutego spotkało się ponad 50 przedstawicieli lubuskich samorządów. Głównym celem debaty było wypracowanie wspólnego stanowiska wobec zmian zapowiadanych przez polityków PiS.

W ostatnią środę, podczas konferencji prasowej, dziennikarze mogli poznać szczegóły przyjętego wówczas przez aklamację stanowiska.

- Przewietrzmy całą polską politykę. Zasada ograniczenia kadencyjności powinna dotknąć także układ rządowo-parlamentarny. Przecież znacznie więcej bulwersujących afer dotyczy sfer rządowo-poselskich niż gminnych - uzasadniał stanowisko lubuskich samorządowców prezydent Kubicki.

Andrzej Bocheński, wiceprzewodniczący zielonogórskiej rady miasta zwrócił uwagę na niekonstytucyjność propozycji PiS: - Konstytucja naszego państwa mówi jednoznacznie, iż obywatela Polski można pozbawić praw wyborczych tylko wyrokiem sądowym, tymczasem propozycje partii rządzącej pozbawią tysiące ludzi biernego prawa wyborczego bez wyroku sądu.

Na jeszcze inny aspekt krytykowanych propozycji zwrócił uwagę Łukasz Mejza, radny Sejmiku Województwa Lubuskiego, przewodniczący klubu „Bezpartyjni Samorządowcy”.

- Większość Polaków jest bezpartyjna. Decyzje o ograniczeniu kadencyjności włodarzy gmin nie mogą zapadać w wąskim gronie liderów jednej partii i to bez wysłuchania racji większości. Nie dajmy sobie odebrać prawa głosu – mówił radny.

Samorządowcy przypomnieli, że ok. 50 proc. dotychczasowych włodarzy gmin straciło swoje stanowiska w wyniku ostatnich wyborów.

- Wciąż obowiązujący mechanizm wyborczy jest wystarczającym gwarantem zmiany. To mieszkańcy powinni decydować o wyborze gminnej władzy, nie politycy rządzącej partii szukający patentu na poprawienie wyniku wyborczego – postulował J. Kubicki.

Za miesiąc, 15 lub 16 marca, w Warszawie spotkają się samorządowcy z całej Polski. Będą dyskutować, jak zablokować wyborcze propozycje PiS.

- Naszym celem jest doprowadzić do ogólnopolskiego referendum. Niech się Naród wypowie w tej sprawie – poinformował dziennikarzy J. Kubicki.

(pm)

Stanowisko samorządowców województwa lubuskiego (fragmenty)

„Wyrażamy głębokie zaniepokojenie i dezaprobatę dla planów zmierzających do odebrania mieszkańcom możliwości decydowania o losie ich Małych Ojczyzn, ograniczenia prawa do decydowania komu powierzają zarządzanie swoją gminą, miastem, powiatem, województwem.

Wprowadzenie zasady ograniczenia kadencyjności samorządowej – niespotykane nigdzie w świecie – jest w gruncie rzeczy narzędziem służącym do eliminacji w wyborach [samorządowych – red.] konkurentów i zwiększenia szans jednego środowiska politycznego. Pomysłodawcom przyświeca w tej sprawie nieskrywana motywacja – skoro nie możemy ich pokonać w uczciwej walce wyborczej, wyeliminujemy ich w ogóle z udziału w wyborczym starciu.

Kierując się i rozumiejąc zasadę, że Naród powierza politykom mandat do zmian, zgadzamy się na dwukadencyjność tylko i wyłącznie w przypadku KADENCYJNOŚCI POWSZECHNEJ, dotyczącej wszystkich, a nie tylko wybranych”.