Wszyscy Polacy to jedna rodzina

11 Sierpień 2017
Słowa znanego songu wyśpiewała w Palmiarni grupa polonijnej młodzieży z Ukrainy i Białorusi, która w Zielonej Górze spędziła tradycyjne dwutygodniowe wakacje.

Co się nastolatkom u nas podobało? – Między innymi Bachusiki. Co zrobiło wrażenie? - Pomnik Chrystusa Króla. Świebodziński monument oglądali podczas jednej z wycieczek, w które polonijny obóz obfitował. Przebił nawet pływanie barką po Odrze i wizytę w Górzykowie, gdzie po raz pierwszy zobaczyli jak się robi wino. 25-osobowa grupa młodzieży z Iwanowo-Frankiwska, Głębokiego i Baranowicz, która na obozie w Zielonej Górze przebywała na przełomie lipca i sierpnia, z Winnego Grodu i okolic wywiozła dużo wspomnień.

- W te gorące dni byliśmy bardzo dużo na świeżym powietrzu. Zobaczyliśmy Centrum Przyrodnicze, Planetarium Wenus, byliśmy w Drzonkowie… – wymieniała Alesia Biernat, jedna z trzech opiekunek polonijnej grupy.

- Spodobało mi się to, że wasze miasto jest takie czyste – komplementowała 14-letnia Kamila z Iwano-Frankiwska, która odpoczywała tu po raz pierwszy. Na co dzień jest wolontariuszką w Centrum Kultury Polskiej i Dialogu Europejskiego. Ojczystego języka uczy się od sześciu lat w polskiej szkole i po polsku mówi świetnie. Choć z wypowiedzeniem słowa „Bachusiki” miała pewne problemy. Najmniejsi mieszkańcy Winnego Grodu wpadli Kamili w oko.

- Cieszę się, że mogłem tu przyjechać drugi raz - mówił Władek z Baranowicz, który tym razem zwrócił uwagę na obfitość zielonogórskich lasów.

Jak zwykle za podtrzymującymi ojczyźniane więzi wakacjami nastolatków z Białorusi i Ukrainy stało Stowarzyszenie Współpracy Polska-Wschód. Z pomocą miasta i sponsorów od lat stwarza polonijnej młodzież możliwość obcowania z polską historią, kulturą i językiem. Podczas słodkiego poczęstunku w Palmiarni podziękowaniom nie było więc końca.

(el)