U nas będzie ranek…

Wyprawa na Syberię, to nie kara za fatalną końcówkę wtorkowego meczu z Kalevem Tallinn, tylko efekt kalendarza gier w lidze VTB. Zielonogórzanie w stolicy Estonii przegrali 77:80. Najwięcej grzechów Stelmet popełnił w strefie podkoszowej, gdzie stracił za dużo punktów i znacząco przegrał zbiórki. Wyprawa do Tallinna jawiła się jednak jako „rzut beretem” w porównaniu z podróżą do Krasnojarska na mecz z Jenisejem. Znacznie bliżej stamtąd do Mongolii niż do Europy. Jenisej, podobnie jak zielonogórzanie dotychczas w lidze VTB wygrał 2 mecze. Ma na koncie jednak więcej, bo już 5 porażek. Ostatnio uległ Uniksowi Kazań 78:99. Liderem drużyny z Syberii jest D'Angelo Harrison, którego średnie meczowe zdobycze podchodzą pod 16 pkt. Ekipa z Krasnojarsku gra swój 8. sezon w lidze VTB.  Najdalej dotarła do ćwierćfinału. Obecnie okupuje doły tabeli. Zielonogórzanie balansują na granicy miejsca w ósemce.

(mk)