Ty pomagasz dziś, jutro pomogą Tobie

5 Grudzień 2016
- Tak, jestem egoistą, podobnie jak większość rodzaju ludzkiego. Ale cała sztuka polega na tym, aby swój egoizm wykorzystać dla dobra innych – przyznaje Grzegorz Hryniewicz, organizator grudniowego koncertu charytatywnego „Warto jest pomagać”.

- Ponoć żyjemy w wyjątkowo egoistycznych czasach. Rzeczywiście jest tak źle?
Grzegorz Hryniewicz, miejski radny, szef stowarzyszenia „Warto jest pomagać”, organizator charytatywnych akcji: - Jak ponad 10 lat temu zaczynałem swoją charytatywną aktywność, nie miałem na kim się wzorować. Ale od początku nosiłem się z hasłem, że warto pomagać, bo nigdy nie wiadomo, czy ja sam nie będę potrzebował pomocy...

-...charytatywność jako szczególny rodzaj polisy ubezpieczeniowej?
- Tak, jestem egoistą, podobnie jak większość rodzaju ludzkiego. Ale cała sztuka polega na tym, aby swój egoizm wykorzystać dla dobra innych. Pomagając, zyskujemy szansę na własne ubogacenie, to także rodzaj autoterapii. Impulsem, który popchnął mnie do charytatywnej aktywności, była potrzeba zaspokojenia moich muzycznych pasji. Zaśpiewałem w trzech pubach. Nie wziąłem honorarium, ale poprosiłem o datki na rzecz dzieci urodzonych przez matki osadzone w Krzywańcu. W taki sposób zebrałem niezłą sumę i postanowiłem kontynuować tego typu inicjatywy. Pomagając, stałem się znacznie lepszym człowiekiem.

- Co w dobroczynności jest podstawowe: etyczny imperatyw czy spontaniczny odruch serca?
- Jedni spłacają życiowe długi. Inni chuchają na zimne, bo wierzą, że dobro powróci do nich ze zdwojoną siłą. Jeszcze inni w taki właśnie sposób zostali wychowani, w ich przypadku dobroczynność jest częścią stylu życia.

- A wiara w Boga? Zarówno w chrześcijaństwie, jak w islamie oraz judaizmie, jałmużna jest wręcz nakazem...
- Znam wielu ludzi złych i dobrych. Jedni są ateistami, inni otwarcie mówią o swej wierze. Nie zauważyłem jednak, aby pomiędzy religijnością i pomaganiem innym występował ścisły związek.

- Nie ma już charytatywnych akcji, które by nie czerpały siły z medialnego wzmacniacza. Bez mediów ani rusz?
- Stowarzyszenie „Warto jest pomagać”, dzięki wsparciu mediów, zebrało z tytułu 1 proc. odpisywanego od naszych osobistych podatków, za 2015 r., ponad 730 tys. zł. Ludzie chcą wiedzieć, komu powierzają swoje pieniądze, stąd pomoc mediów jest tu konieczna.

- Kto jeszcze wspiera stowarzyszenie „Warto jest pomagać”?
- Nasze akcje opierają się na dobrowolności wpłat oraz bezpłatnej pracy członków. Również gwiazdy naszych koncertów nie otrzymują honorariów, zwracamy jedynie koszty noclegów i podróży. Instytucjonalnie wspiera nas prezydent Janusz Kubicki oraz marszałek Elżbieta Anna Polak oraz członkowie honorowi stowarzyszenia: Kasia Wilk, Bartek Jędrzejak, Michał Szpak, Dorota Gardias czy Joanna Kołaczkowska.

- Wasze koncerty mają bardzo profesjonalny wymiar. To musi kosztować bajońskie sumy...
- Gdyby koszt naszego koncertu skalkulować komercyjnie, to pewnie 300 tys. zł by nie wystarczyło. A my potrafimy się zmieścić i w 50 tys. Powiem tylko tyle, że przed koncertem, pod halę sportową podjeżdżają aż trzy tiry załadowane sprzętem. Z roku na rok odnotowujemy wzrost sprzedaży cegiełek. Ubiegłoroczny koncert zobaczyło ponad 500 osób.

- Kogo zobaczymy 17 grudnia, o 19.00, w hali, przy ul. Urszuli?
- Zaśpiewa Kuba Badach – prywatnie mąż Aleksandry Kwaśniewskiej, usłyszymy Katarzynę Skrzynecką – wokalistkę i aktorkę, Pawła Stasiaka – lidera zespołu PapaD, Roberta Kudelskiego – aktora serialu „Na Wspólnej”, Dawida Portasza – leadera zespołu Jafia, Tomasza Zubilewicza – pana pogodynkę z TVN, Tomasza Schmidta i Andrzeja Wierzbickiego - z programu „Ostre cięcie” emitowanego w TVN. Wystąpi także zielonogórski Bachus, czyli Marcin Wiśniewski.

- Dla kogo tym razem zbieracie pieniądze?
- Cegiełki, w cenie 60 zł, można jeszcze kupić na portalu www.abilet.pl. Chcemy wesprzeć trzyletniego Mikołaja Świca chorującego za zespół Hirschprunga oraz 26-letniego Mateusza Kandzia, który jest po operacyjnym usunięciu glejaka. Szczegóły podajemy na naszej stronie www.wartojestpomagac.pl

- Dziękuję.

Piotr Maksymczak