Radni i prezydent miasta złożyli ślubowanie

23 Listopad 2018
W ostatni wtorek, podczas sesji inauguracyjnej, radni oraz prezydent złożyli uroczystą przysięgę. W tajnym głosowaniu wybrano nowego przewodniczącego rady. Został nim Piotr Barczak, dotychczasowy szef klubu PiS. Będzie kierował radą miasta przez 20 miesięcy.

Takiej punktualności nie pamiętają chyba nawet najstarsi stażem radni. Inauguracyjna sesja rady miasta, VIII kadencji, rozpoczęła się dokładnie o 9.00 rano od dyscyplinującego potrząśnięcia dzwoneczkiem przez radną-seniorkę Eleonorę Szymkowiak. To ona, do momentu wybrania nowego przewodniczącego rady miasta, bardzo sprawnie poprowadziła sesję. Dźwięk dzwoneczka wyciszył rozmowy. Na sali obrad senatu Uniwersytetu Zielonogórskiego zagościła powaga. A jeszcze kilka minut wcześniej radosnym ukłonom i powitaniom nie było końca. Niektórzy panowie, np. lekarz pogotowia Robert Górski, zrezygnowali z typowej dla nich swobody, zamiast dżinsów i kraciastych koszul włożyli garnitury, czyli standardowe umundurowanie polityków. Jeszcze większe modowe wrażenie zrobił Filip Gryko za sprawą dystyngowanej muszki założonej do śnieżnobiałej koszuli. Tylko Filip Czeszyk, choreograf i szef zespołów tanecznych przyszedł ubrany „na luzaka”. Bez trudu zwracał na siebie uwagę, być może z racji wysokiego wzrostu. Panie z mało skrywaną dumą prezentowały wytonowane stroje właściwe dla tego typu uroczystości. Już na pierwszy rzut oka było widać, że to duże grono dobrze znających się osób, i jeśli nawet za sobą czasami nie przepadających, to przynajmniej w tym momencie potrafiących znakomicie odegrać towarzyskie role.

W tym wielobarwnym tłumie dominowało wiele znanych twarzy. Od ludzi kultury i sportu, np. Łukasza Koszarka – kapitana koszykarskiej drużyny Stelmet Enea BC, do czynnych i emerytowanych ludzi polityki, np. byłych prezydentów miasta: Antoniny Grzegorzewskiej i Zygmunta Listowskiego. Wśród nich Grzegorz Napieralski, były szef krajowych struktur SLD, obecnie senator PO. Obok niego władze UZ, z rektorem prof. Tadeuszem Kuczyńskim na czele, oraz ks. biskup-senior Adam Dyczkowski. Na inauguracyjną sesję rady miasta przybył także poseł Jerzy Materna (PiS). Wyliczankę ważnych gości można byłoby jeszcze długo kontynuować, ale i tak powszechna uwaga skupiała się przede wszystkim na dwóch postaciach: mamie Janusza Kubickiego, Annie Kubickiej, oraz na żonie prezydenta, Agacie Wiśniewskiej-Kubickiej.

Ich obecność na sesji związana była z uroczystością zaprzysiężenia nowego prezydenta miasta. Ale zanim nastąpił ten ważny moment, 24 radnych-elektów najpierw odebrało z rąk Andrzeja Skibińskiego, przewodniczącego Miejskiej Komisji Wyborczej, oficjalne zaświadczenie o objęciu mandatu. Potem nowi radni złożyli ślubowanie, większość z nich wieńczyła swoją samorządową przysięgę wezwaniem: „Tak mi dopomóż Bóg”.

W tym momencie musimy wyjaśnić, dlaczego rotę ślubowania wygłosiło tylko 24 radnych. Z powodu poważnego przeziębienia na wtorkową sesję nie przybył Andrzej Brachmański, rotę ślubowania będzie musiał wygłosić podczas jednej z najbliższych sesji rady. Do tego momentu nie będzie traktowany jako pełnoprawny radny miasta.

Nadeszła chwila wręczenia Januszowi Kubickiemu oficjalnego zaświadczenia o wyborze na prezydenta miasta. Tuż po chwili prezydent wygłosił przysięgę, w której najmocniej zaakcentował następującą frazę: - Powierzony mi urząd sprawować będę tylko dla dobra publicznego i pomyślności mieszkańców. Tak mi dopomóż Bóg.

Przez salę przetoczyło się kilka fal gromkich braw. Klaskali radni tzw. obozu prezydenckiego, klaskali radni PO, klaskali radni PiS. W tym momencie sala zaprezentowała się jako bardzo zgodna i skora do współpracy. Prezydent rozpoczął pierwsze, oficjalne wystąpienie.

- Dobrze wiecie, że nie lubię zamęczać słuchaczy swoimi przemowami. Ale chciałbym bardzo podziękować mieszkańcom Zielonej Góry za okazane mi zaufanie. Będę sprawował prezydencki urząd już po raz czwarty, to wielka duma, ale także wielkie wyzwanie. Przed nami pięć lat, wierzę głęboko, że będą to bardzo udane lata dla naszego miasta. Na koniec, pozwólcie, że podziękuję dwóm paniom, bez których mój wyborczy sukces byłby niemożliwy. Moja kochana Mama oraz moja kochana Żona nie tylko wspierały mnie przez ostatnie lata, ale także cierpliwie znosiły wszystkie przykrości i utrudnienia związane z pełnieniem przez ich syna i męża prezydenckiego urzędu. Bardzo Wam dziękuję – J. Kubicki podszedł do obu pań i wręczył po pięknym bukiecie kwiatów.

Prezydent wygłosił jeszcze jedno przemówienie.

- Proponuję, aby co 20 miesięcy przewodnictwo radzie miasta powierzać przedstawicielowi kolejnego klubu radnych. W ten sposób wszystkim klubom zapewnimy równomierny wpływ na przebieg prac rady. Propozycja ta była już konsultowana z przyszłymi radnymi – zadeklarował J. Kubicki.

Z sali padła tylko jedna kandydatura na nowego przewodniczącego rady miasta – Piotra Barczaka z klubu PiS (podczas kampanii wyborczej był kandydatem na urząd prezydenta).

Kandydatura zgłoszona przez Marka Budniaka (klub PiS) sprowokowała krótkie wystąpienie Adama Urbaniaka (PO), ustępującego szefa rady miasta.

- Pierwszy etap tej zaproponowanej przez prezydenta rotacji powinien być powierzony albo przedstawicielowi największego klubu, albo osobom zapewniającym ciągłość władzy w radzie, pierwsza rotacja dla PiS nie była z nami uzgadniana – zastrzegł A. Urbaniak.

Radna-seniorka E. Szymkowiak zarządziła uruchomienie procedury tajnego głosowania. Za wyborem P. Barczaka opowiedziało się 15 radnych, głosów przeciwnych nie było, 9 radnych wstrzymało się od głosowania. Szef klubu radnych PiS został przewodniczącym rady miasta.

- Gratuluję prezydentowi Kubickiemu dobrej inicjatywy, ta chęć łączenia, zamiast dzielenia, jest godna pochwały. Rotacyjny przewodniczący rady to innowacyjny pomysł, chyba jedyny w skali kraju. To historyczny moment – komplementował poseł J. Materna.

(pm)