Po wybuchu na Wyszyńskiego

19 Lipiec 2019
Monika i Danuta P., matka i córka, są podejrzane o spowodowanie wybuchu w wieżowcu przy ul. Wyszyńskiego. W piątek, 5 lipca, zostały odnalezione przez zielonogórskich policjantów i strażaków. Wokół budynku trwa sprzątnie odłamków i szkła.

Poszukiwania lokatorek mieszkania zostały rozpoczęte od razu po wybuchu, kiedy okazało się, że nie było ich w budynku. Policjanci ustalili, że kobiety mogą ukrywać się w okolicach działek na Jędrzychowie. W piątek, 5 lipca, funkcjonariusze razem z Grupą Poszukiwawczo-Ratowniczą OSP Jarogniewice oraz ochotnikami z Ochli przeczesywali pobliskie lasy. 77-latka i 53-latka zostały odnalezione przy prowizorycznym szałasie.

- Monika i Danuta P. zostały aresztowane na trzy miesiące. Kobiety swoim zachowaniem doprowadziły do zdarzenia, które zagrażało życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w wielkich rozmiarach – informuje Andrzej Stefanowski, prokurator Prokuratury Okręgowej. Grozi za to od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Mieszkańcy wieżowca przy ul. Wyszyńskiego wrócili już do swoich mieszkań. W budynku przez ostatnie dni odbywały się kontrole instalacji, m.in. gazowej.

Podczas wybuchu zniszczonych zostało kilka mieszkań, w niektórych lokalach szyby wypadły z okien. Szkło i odłamki wylądowały na terenie pobliskiego przedszkola. Radny Grzegorz Hryniewicz złożył wniosek do urzędu miasta o wymianę trawy na przedszkolnym placu zabaw. Pracownicy ZGK ułożyli już nową warstwę trawnika z gotowych rolek.

(ap)