PiS ma aż trzech kandydatów

16 Styczeń 2015
- Sytuacja jest trochę śmieszna, mamy aż trzech kandydatów na prezydenta miasta. Dwóch oficjalnych i jednego nieoficjalnego – tak według Jerzego Materny, posła PiS, wygląda przedwyborcza szachownica partyjna.

Zielonogórskie PiS ma coraz mniej czasu na podjęcie jednoznacznej decyzji. Ale na kogoś będzie musiało wreszcie postawić. Albo na Jerzego Maternę, dotychczasowego posła PiS, albo na Piotra Barczaka, byłego radnego miasta, albo na Jacka Budzińskiego, nauczyciela w LO nr III, również byłego radnego.

O wysokiej temperaturze konfliktu w PiS świadczy wymowny przykład: Jerzy Materna jest jednym z oficjalnych partyjnych kandydatów na kandydata, ale jednocześnie otwarcie twierdzi, że to nie on powinien startować na prezydenta, tylko Jacek Budziński.
- Kandydaturę Jacka popierają trzy z pięciu zielonogórskich kół: I, IV i V. Ale decyzję podejmie dopiero rada polityczna PiS. W tej chwili lobbuję w Warszawie na rzecz kandydatury Budzińskiego. Przecież on zbierze więcej głosów niż ja – zapewniał nas J. Materna.

Zupełnie inaczej tę samą sytuację opisuje Piotr Barczak. Według niego, podczas ostatniego posiedzenia wojewódzkiego zespołu wyborczego PiS zapytano J. Maternę wprost, czy będzie startował na prezydenta. Ten potwierdził. Dlatego do rady politycznej PiS wysłano rekomendację dla Materny.
- Warto przypomnieć, że Jacek Budziński nie złożył formalnego zgłoszenia swojej gotowości do startowania na prezydenta – przypomniał Barczak.

Kto ostatecznie wystartuje w prezydenckim wyścigu w barwach PiS? Na zakończenie posiedzenia zespołu wyborczego, Marek Ast, szef lubuskich struktur PiS miał złożyć ciekawą deklarację:- Jeśli J. Materna zrezygnuje z prezydenckich aspiracji, wówczas sam wystartuję na prezydenta Zielonej Góry.
- Ani nie zaprzeczam, ani nie potwierdzam. Oficjalnie mogę powiedzieć tylko tyle, że najpóźniej w poniedziałek podamy nazwisko naszego kandydata – powiedział nam M. Ast.
- Jeżeli dostanę taką propozycję, to wystartuję – komentuje Jacek Budziński.

(pm)