Obwodnica już prawie gotowa

16 Listopad 2018
Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym tygodniu zakończy się budowa drugiej nitki trasy S3 na wysokości Zielonej Góry. Kierowcy się ucieszą. Martwią się mieszkańcy os. Pomorskiego, bo ich zdaniem ekrany ochronne są za niskie.

20 listopada – tego dnia, zgodnie z kontraktem, firma Budimex powinna skończyć budowę drugiej nitki drogi ekspresowej S3, od węzła północnego w Zielonej Górze do Niedoradza.

- W tej chwili nie jestem w stanie powiedzieć, czy samochody ruszą nową drogą akurat tego dnia. Trwają czynności odbiorowe. Zakładamy, że prawdopodobnie w przyszłym tygodniu droga będzie przejezdna – Anna Jakubowska, rzeczniczka prasowa zielonogórskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad jest ostrożna w określaniu dokładnych dat. Na pewno prace dobiegają końca.

Przypomnijmy. Za ok. 200 mln zł firma Budimex nie tylko buduje drugą nitkę S3 do Niedoradza, ale również przebudowała obydwa węzły prowadzące do miasta. Od strony Raculi, przy wjazdach na ekspresówkę gotowe będą dwa niewielkie ronda, które ułatwią poruszanie się na drogach dojazdowych. Na razie działają jeszcze połówkowo i są olbrzymim wyzwaniem dla kierowców – niektórym zdarza się pojechać pod prąd.

Większe zmiany nastąpią na węźle północnym. Już od kilku miesięcy częściowo działa łącznik z os. Pomorskim. Można z osiedla pojechać np. na Trasę Północną, ale z powrotem nie jest to możliwe.

- Za kilka dni, wraz z oddaniem budowanej nitki S3, łącznik też będzie całkowicie przejezdny we wszystkich kierunkach – wyjaśnia A. Jakubowska. To oznacza, że ta część miasta będzie miała bardzo wygodny wyjazd w każdym kierunku. Budowa łącznika to wspólna inwestycja miasta i GDDKiA. – 10 lat temu podpisywaliśmy porozumienie w tej sprawie. Inwestycje drogowe wymagają czasu. To korzystne rozwiązanie dla mieszkańców – mówi prezydent Janusz Kubicki.

Jednak nie wszyscy są zadowoleni. Chodzi o osoby mieszkające na os. Pomorskim, nieopodal S3. 100 metrów od drogi stoi wieżowiec. Kiedyś, przed hałasem ochraniał go mur i wał ziemny. Te konstrukcje rozebrano na początku budowy drugiej nitki. Nic już nie chroniło przed hałasem, jednak mieszkańcy liczyli, że w zamian powstaną nowe ekrany ochronne. W tej chwili trwa montaż ostatnich przęseł.

- Są za niskie, nadal będzie głośno – uważają mieszkańcy. I zapowiadają protest, bo nie pomogły spotkania z GDDKiA. W najbliższą sobotę, w godz. 15.00-17.00, mieszkańcy chcą spowolnić ruch na obwodnicy. Planują, że będą powoli jeździć od węzła do węzła i z powrotem. To może zakorkować S3.

- Ekrany zbudowane są zgodnie z projektem. Zgodnie z procedurami najpierw ruch musi się ustabilizować. Dlatego za rok będą robione badania, czy ekrany spełniają normy i należycie chronią przed hałasem. Dopiero mając takie wyniki będziemy wiedzieli, czy np. trzeba ekrany podwyższać – informuje A. Jakubowska. – Rozumiemy obawy mieszkańców, dlatego postanowiliśmy wydłużyć ekrany ochronne o 100 metrów. Te prace będą prowadzone już po otwarciu drogi.

Druga nitka S3 na obwodnicy Zielonej Góry to przedostatni do zrobienia odcinek „eski” na terenie województwa lubuskiego. W połowie grudnia powinien być gotowy fragment od Niedoradza do Nowej Soli. Do zbudowania pozostanie jedynie drugi most w Cigacicach. Prace już trwają, powinien być gotowy pod koniec lata przyszłego roku.

Wtedy S3 powinna być gotowa od Bolkowa na południu do Szczecina na północy.

(tc)