Nasadzę jeszcze hektar winorośli

5 Kwiecień 2019
Jeszcze tylko tydzień i półmetek „Piątków z Winnicą” będzie za nami. Na kolejny wieczór do piwniczki winiarskiej na Winnym Wzgórzu zaprasza plantacja Miłosz.

Winiarze zaproponowali nam „oczko”, bo na piątkowe wieczory, każdy z inną winnicą, zaproszą zielonogórzan aż 21 razy. Winnicę Miłosz spod Zielonej Góry, jako jedenastą, przedstawi jej właściciel, Krzysztof Fedorowicz - miłośnik winnej latorośli, w szczególności vitis vinifery, którą uprawia, historii, prawdziwy znawca winnej przeszłości dawnego Grünberga i do tego literat. Kilka lat temu napisał o mieście powieść historyczną, w której winnica była cichą bohaterką drugiego planu. Zasłużenie. Bo w regionie winorośl była uprawiana już w XII w. Na początku XX w. w Zielonej Górze i jej okolicy winnice nadal zajmowały 2,5 hektara, 15 kilometrów na wschód od Winnego Grodu, w okolicy Łazu - aż 50. Do dziś na jego łąkach rosną stare krzewy pinot noir, traminera, pinot gris, karmazyna.

To tu, w niewielkim Łazie koło Zaboru, w 2004 r. K. Fedorowicz założył hektarową plantację i nazwał ją imieniem swojego syna. Rosła przy drewnianej chacie, która swym wyglądem przywodzi na myśl bajki czytane w dzieciństwie. Teraz można z niej podziwiać widok na winnicę samorządową. Plantacja Miłosz powstała na miejscu wykarczowanego sadu wiśniowego, który wcześniej uprawiali rodzice winiarza.

- Dziś winnica znajduje się w kilku miejscach, a krzewy rosną gęsto, na 5 hektarach ziemi. W sumie około 30 tysięcy roślin. W tym roku, jeszcze w kwietniu, nasadzę kolejny hektar - mówi Fedorowicz. - Teraz na winnicy uprawiam cztery podstawowe odmiany winorośli: pinot blanc, traminer, zweigelt i pinot noir, sprowadzony w XIV w. przez Konrada IV Luksemburskiego – dają o sobie znać historyczne ciągoty gospodarza i jego zamiłowanie do winnej tradycji.

Nagradzane wina z tej winnicy również nawiązują do chlubnej przeszłości regionu. Winnica Miłosz produkuje wino musujące wytwarzane klasyczną szampańską metodą.

- Do 1945 r. nasz region był drugim w Europie po Szampanii producentem tego wina - przypomina pan Krzysztof, który po 70 latach wskrzesił markę Grempler-Sekt. - Teraz winnica jest w trakcie certyfikacji BIO, którą uzyskać może wyłącznie wino wytworzone bez chemii, syntetyków, cukru... fermentujące wyłącznie na własnych drożdżach.

Podczas spotkania z gospodarzem winnicy Miłosz, goście piwniczki winiarskiej w ramach biletu wstępu (10 zł od osoby) nie tylko poznają jej smaki. Zapewne zostaną przyprawione porcją rzetelnej wiedzy o winiarskiej tradycji z czasów Grünberga.

(el)

Na Piątek z Winnicą zaprasza winnica Miłosz. Spotkanie odbędzie się za tydzień, 12 kwietnia o godz. 19.00. Natomiast dziś (5 kwietnia) gospodarzem piwniczki jest winnica Kinga. Piwniczka winiarska jest czynna przez cały tydzień w godzinach 14.00-21.00.