Kadra dała radość teraz czas na Stelmet!

6 Grudzień 2018
Adam Hrycaniuk, Łukasz Koszarek i Michał Sokołowski barwy biało-czerwone zamieniają na biało-zielone. Grudniowy kalendarz aż roi się od hitów w Polsce i lidze VTB. W tych drugich rozgrywkach teraz starcie z wielkimi Chimkami Moskwa.

Dawno tak dużo i tak dobrze nie mówiło się o polskiej reprezentacji w koszykówce. Po zwycięstwie w Holandii oraz z Włochami u siebie, biało-czerwoni są o krok, by po przeszło 50 latach po raz drugi pojechać na mistrzostwa świata. Bilety do Chin wydają się być na wyciągnięcie ręki. - Czasami to tak jest. Przegrywasz, przegrywasz i potrzebujesz jednego zwycięstwa, żeby to wszystko się odwróciło - wyznał Arkadiusz Miłoszewski, członek sztabu szkoleniowego zarówno Stelmetu, jak i reprezentacji Polski. Za punkt zwrotny w kadrze uważa triumf we wcześniejszym okienku reprezentacyjnym nad zespołem Chorwacji. - Żywię nadzieję, że pojedziemy na mistrzostwa i pociągniemy tę naszą koszykówkę, szeroko rozumianą, do góry - dodał Miłoszewski, który zażartował, że bardzo uważnie przyglądał się podczas zgrupowania graczom Polskiego Cukru Toruń, próbując wyciągnąć jak najwięcej informacji przed czwartkowym meczem w Grodzie Kopernika. Nie wiemy czy biało-zieloni zrobili swoim kibicom mikołajkowy prezent, ponieważ czwartkowy pojedynek Stelmetu w Toruniu zakończył się już po zamknięciu tego wydania „Łącznika”.

Na horyzoncie jest już kolejna okazja, by uradować zielonogórskich fanów. W niedzielę, 9 grudnia starcie z Chimkami Moskwa, jednym z największych i najbogatszych klubów w Europie, uczestnikiem ligi VTB oraz Euroligi. - Kibice powinni z wielką chęcią przyjść do hali i zobaczyć jednego z faworytów ligi VTB. Zapraszamy na trybuny - zachęcał Łukasz Koszarek, kapitan zielonogórzan. Choć w zespole rywali zabraknie, ze względu na kontuzję, znakomitego Aleksieja Szwieda, lidera Chimek, to koszykarzy wysokiej klasy ekipa z Moskwy ma pod dostatkiem. Jednym z nich jest doskonale znany w Zielonej Górze, MVP finałów sezonu 2015/16 w Polsce, Amerykanin Dee Bost. - Pamiętam go bardzo dobrze. Superzawodnik, a potwierdzeniem jest to, do jakiego klubu poszedł grać. Tam nie biorą się zawodnicy z przypadku - stwierdził Michał Sokołowski, który w tamtych finałach grał naprzeciwko Dee Bosta w barwach Rosy Radom. Niedzielny rywal Stelmetu w lidze VTB jest niepokonany, z bilansem 8 zwycięstw plasuje się na drugim miejscu. Zielonogórzanie w lidze VTB nie zachwycają, dotychczas wygrali 2 mecze, przegrali 5. - Na pewno fajnie jest móc zagrać z taką drużyną, na takim poziomie i sprawdzić się, czy dużo nam do nich brakuje - dodał „Sokół”. Początek spotkania w hali CRS o 18.00. Grudzień będzie obfitował w koszykarskie uczty. W tym miesiącu także mecze m.in. z Lokomotiwem Kubań czy Anwilem Włocławek.

(mk