A gdy opadnie kurz... zagra orkiestra

9 Lipiec 2018
- Wiatr nam zrzuca nuty, nie szkodzi - mówi Czesław Grabowski, dyrektor Filharmonii Zielonogórskiej i już zapowiada nadzwyczajny koncert promenadowy na wyremontowanym placu przed filharmonią.

- Filharmonię Zielonogórską wciąż otacza plac budowy, teraz już z każdej strony...
Czesław Grabowski, dyrektor FZ, dyrygent, kompozytor: - Do wszystkiego można się przyzwyczaić, ale łatwiej do tego, co konieczne. Powstaje przecież plac, który wraz z Filharmonią Zielonogórską będzie stanowił piękny kompleks koncertowy. Latem będą się tu odbywały koncerty promenadowe, tak popularne na całym świecie. To właśnie koncerty promenadowe, które graliśmy w minionych latach, doprowadziły do tego, że powstaje amfiteatr przed filharmonią. Te koncerty są specyficzne, wiatr nam trochę zrzuca nuty, ale nie szkodzi. W czerwcu na świeżym powietrzu zagraliśmy w Forst, Zielonej Górze, Łagowie. I wszędzie pogoda i publiczność wyjątkowo dopisały.

- Publiczność zwykle dopisuje. Każdy koncert symfoniczny zielonogórskich filharmoników to 100 procent frekwencji, w minionym sezonie artystycznym 100 różnych koncertów wysłuchało 38 tys. melomanów.
- Ten wynik stawia nas w rzędzie najaktywniejszych instytucji muzycznych w Polsce. Nie wiem, czy nas ktoś w tej chwili przebija. Cieszę się, że jest takie zapotrzebowanie na naszą muzykę.

- Amfiteatr to będzie taka trzecia sala koncertowa.
-
I to jaka. Po zakończonym remoncie placu, obok sali kameralnej i dużej, powstanie dodatkowa, letnia scena. Ławeczki pomieszczą około 300 osób, cały plac około tysiąca. To będzie bardzo funkcjonalne, wspaniałe miejsce nie tylko na koncerty, ale też po prostu zachęcające do odpoczynku. Z ławeczkami i dwiema fontannami, wyłączanymi na czas koncertów. Jedna z nich będzie nawet grająca, ale co nam zagra, wciąż nie wiemy.

- Za to filharmonicy podobno wszystko już mają zaplanowane.
-
W każdą niedzielę sierpnia o godz. 16.00 zaprosimy zielonogórzan na kameralne koncerty przed filharmonią. Wystąpią nasi muzycy: trio stroikowe, Lubuski Kwartet Filharmonii Zielonogórskiej, Jakub Kotowski z zespołem, Dubai Dixie Band. Ale najważniejszy koncert odbędzie się 24 sierpnia, w piątek, godz. 19.00.

- Koncert nadzwyczajny...
-
Tak go nazwaliśmy. Będzie uroczysty, bo zagramy z okazji oddania do użytku nowego placu przed filharmonią, w tym nowego amfiteatru, na który bardzo czekamy. I za który jesteśmy głęboko wdzięczni. Wiemy też, że podczas koncertu zostanie odsłonięta figura świętego Urbana I, patrona Zielonej Góry, która niebawem stanie na placu Powstańców Wielkopolskich. A ponieważ jesteśmy w roku jubileuszowym, 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości, tego dnia zagramy muzykę polską. Zabrzmi m.in. fragment utworu Lutosławskiego i wraz z publicznością wykonamy kilka polskich pieśni narodowych. W nowym sezonie, po wakacjach, w naszym programie też będzie bardzo dużo polskiej muzyki, m.in. Chopina i Moniuszki. Wracając jednak do koncertu - mam nadzieję, że będzie on też zapowiedzią przyszłorocznej modernizacji wejścia do filharmonii, czyli drugiego etapu obecnej inwestycji. Za rok będzie tu pięknie i nowocześnie.

- Teraz budowlańcy wciąż kładą na placu kostkę brukową, filharmonicy zachęcają zielonogórzan do zakupu biletów-cegiełek na ten koncert.
-
Pomogą pokryć część kosztów jego organizacji. Są symboliczne, kosztują 5 zł. Tę kwotę będzie można potraktować jako rabat przy zakupie biletu na dowolny koncert w kolejnym sezonie artystycznym. To forma dobrowolnego wsparcia finansowego, myślę że bardzo szlachetna. Oczywiście, wstęp na koncert nadzwyczajny jest bezpłatny. Chcemy, by zielonogórzan było na nim jak najwięcej.

- Dziękuję.
Ewa Lurc

Artykuły powiązane: 

Plac przed filharmonią już wyłania się z pyłu

Ze starego placu przed Filharmonią Zielonogórską już dawno nie został kamień na kamieniu. Dosłownie. Budowlańcy, na miejscu starej, układają nową kostkę i chodniki. I mówią: remont idzie „z górki”.