„Epitafium” zabrzmi w piątek

– To był odruch serca, potrzeba upamiętnienia prezydenta i okazania solidarności z gdańszczanami – mówi pani doktor, wykładowca Instytutu Muzyki na Wydziale Artystycznym Uniwersytetu Zielonogórskiego. W chwili tragedii była w domu. – Kiedy tylko dowiedziałam się, co się stało, poczułam potrzebę napisania utworu dedykowanego prezydentowi, który był mocno związany ze środowiskiem carillonistów w Gdańsku. Od razu pojawił się w mojej głowie pomysł muzyczny – mówi kompozytorka.

Głównym motywem utworu są dźwięki ADA, od nazwiska prezydenta, a w zakończeniu pojawia się motyw GDA - od miasta Gdańska. Tak powstało trwające niecałe 5 minut „Epitafium” dedykowane pamięci Pawła Adamowicza.

W ubiegłych latach kompozytorka realizowała inne projekty dla gdańskich carillonistów, m.in. utwór zsynchronizowany z fontanną Heweliusza.

Gdańsk jest jedynym miastem w Polsce, w którym są carillony. – To instrument składający się z dzwonów – mówi dr Kwiecień-Długosz. I dodaje, że gra na nim nie jest łatwa, bo wymaga również siły fizycznej. W Gdańsku carillony znajdziemy na wieżach ratusza i kościoła św. Katarzyny. Trzeci instrument jest mobilny. Takie instrumenty są tylko w siedmiu krajach Europy.

Premiera „Epitafium” w Gdańsku została zaplanowana na ten piątek, 18 stycznia. Zabrzmi z wieży kościoła św. Katarzyny o godz. 14.45. Utwór zagra miejska carillonistka Monika Kaźmierczak. To nie koniec. Utwór na cześć P. Adamowicza będą grać również carilloniści w Belgii, Stanach Zjednoczonych, Holandii, Niemczech i Kanadzie. - Prezydent Adamowicz był bardzo dumny z carillonów. Z własnych środków ufundował dwa dzwony do instrumentów – mówi dr Kwiecień-Długosz.

(pij)