Debata o strażakach i sporcie

23 Listopad 2012
Po połączeniu miasta i gminy organizacje pozarządowe będą działać bez zmian. Poszerzą się za to możliwości sięgania przez nie po fundusze europejskie. To wnioski z kolejnej debaty Zielonogórskich Perspektyw, która w środę 21 listopada odbyła się na Uniwersytecie Zielonogórskim.

Punktem wyjścia był referat komendanta zielonogórskich strażaków st. bryg. Waldemara Michałowskiego na temat ochotniczych straży pożarnych w gminie Zielona Góra. OSP to w wielu wsiach jedyne działające organizacje pozarządowe. Z referatu wynikało, że koszty utrzymania siedmiu jednostek OSP (Racula, Przylep, Stary Kisielin, Zawada, Sucha, Ochla i Jarogniewice) wynosi średnio 1,5 mln zł rocznie. Koszty te ponosi gmina. Nie ma w tym jednak kosztów zakupu nowych pojazdów gaśniczych i ratowniczych dla OSP, a z tym nie jest w gminie najlepiej. Np. na wyposażeniu OSP Stary Kisielin znajduje się pojazd wyprodukowany w… 1971 r. Większość aut pochodzi z lat 80., a tylko jednostka w Jarogniewicach ma nowy pojazd zakupiony z funduszy LRPO.

Z kolei prezes Lubuskiej Federacji Sportu Marian Rzeźniewski opowiedział o szansach dla integracji obu samorządów w dziedzinie sportu. – Obszar sportu jest doskonałym przykładem możliwości, jakie stwarza integracja gmin – stwierdził Rzeźniewski. Wicewójt gminy Zielona Góra Ireneusz Bogucewicz podkreślił, że przenikanie się sportu w obu samorządach od dawna jest już bardzo wyraźne. – Gdybyśmy mieli więc szukać argumentów za połączeniem w dziedzinie sportu, to po stronie miasta trzeba by znaleźć mocne argumenty, które wniosłyby wartość dodaną w porównaniu z tym, co dzieje się w gminie – stwierdził Bogucewicz.

Szef zespołu ds. połączenia miasta i gminy prof. Czesław Osękowski podsumował spotkanie stwierdzeniem, że po połączeniu stworzy się większa szansa dostępu do bazy sportowej oraz poszerzy się możliwość sięgania po fundusze zewnętrzne na ten cel.

(mi)