Centrum przesiadkowe coraz bliżej

11 Marzec 2019
Dobiegają końca prace w centrum przesiadkowym MZK przy dworcu kolejowym. W maju będzie można tutaj kupić bilety i wjechać windą na pobliski wiadukt. Koniec nadkładania drogi.

Nowy budynek prezentuje się coraz lepiej. Wzrok przyciąga wielki szklany dach. To na umiejscowionych pod nim niewielkich peronach będą się zatrzymywać autobusy MZK. I to pod dachem pasażerowie będą mogli się przesiąść na kolejny autobus lub przejść, również pod dachem, na sąsiednie perony kolejowe. Ich zadaszenie to inwestycja prowadzona przez PKP.

W centrum przesiadkowym znajdują się dwa perony dla autobusów, po jednym w każdym kierunku. Przy każdym z nich jednocześnie może się zatrzymać do trzech autobusów.

- Zatrzymają się tylko na chwilę, by wysadzić pasażerów i zabrać nowych. Jeżeli będą się musiały zatrzymać na dłużej, wówczas zaparkują na sąsiedniej pętli. Tam też znajduje się stacja szybkiego ładowania z czterema stanowiskami do ładowania autobusów – tłumaczy Barbara Langner, dyrektorka MZK.

Pomiędzy peronami centrum znajduje się budynek obsługi pasażerów. Tutaj będzie można np. kupić bilety miesięczne. Będzie też niewielka poczekalnia oraz ubikacje. Nie będzie punktu gastronomicznego, natomiast znajdą się tu automaty z jedzeniem i napojami. Zostanie rozwiązany problem z wejściem na pobliski wiadukt. Tam również dostaniemy się łącznikiem przykrytym dachem. Na górę prowadzą schody, jest także winda.

- Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, budynek centrum powinien być gotowy do końca kwietnia. Później będzie jeszcze czas na odbiory techniczne. Zakładam, że punkt obsługi klienta przeniesiemy tam w połowie maja – planuje dyrektor Langner.

Nie oznacza to, że w tym samym terminie pojawią się tutaj autobusy z pasażerami. Powstanie budynku centrum przesiadkowego to tylko fragment inwestycji. Trzeba jeszcze przebudować cały układ dróg, by autobusy swobodnie mogły wjeżdżać na pętle i perony. Dlatego przesunięto istniejące rondo Maćkowiaka i wybudowano nowe.

- Teraz wszystko zależy od pogody. Trzeba jeszcze położyć asfalt zarówno wokół centrum, jak i na odcinku ul. Dworcowej od dworca PKP do dworca PKS – dopowiada B. Langner. Te prace powinny się zakończyć do końca lipca.

Centrum, za 20 mln zł, buduje firma Skanska. To fragment gigantycznego projektu przestawienia zielonogórskiej komunikacji na autobusy elektryczne, wart 260 mln zł. W ramach tego projektu Zielona Góra kupiła m.in. 47 elektrycznych autobusów ursus. Już 30 takich autobusów regularnie jeździ po mieście. Kolejne są przygotowywane. Jednak żeby komunikacja działała sprawnie, potrzebne są stacje ładowania. Oprócz 25 ładowarek stojących na zajezdni, kolejne muszą się znaleźć w 11 punktach rozrzuconych po całym mieście. – Pierwsza z nich, z trzema stanowiskami, działa pełną parą na pętli przy Wyspiańskiego – dodaje B. Langner. – Kończą się prace na pętlach na os. Śląskim, Jędrzychowie i ul. Wrocławskiej.

Wszystkie stacje powinny działać w wakacje. Wtedy system się domknie.

(tc)