Był klub Wrzos, jest Senior +

18 Kwiecień 2019
W siedzibie Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej przy ul. Moniuszki działa pierwszy zielonogórski klub Senior +. Uroczystej odsłony wyremontowanej placówki, znanej wcześniej jako Wrzos, dokonał wojewoda lubuski.

Jak jeden mąż w poniedziałkowe przedpołudnie,15 kwietnia, w klubie przy Moniuszki 35 stawiło się blisko 50 seniorów, by nacieszyć się uroczystą chwilą i podziękować za finansowe wsparcie, które placówka otrzymała w ramach rządowego programu „Senior +”, ale także od wojewody lubuskiego, od miasta i dwóch radnych, którzy z tzw. puli radnego dorzucili się na klimatyzację. Dzięki otrzymanym pieniądzom dawny klub seniora Wrzos został pod koniec ub. r. gruntownie wyremontowany. Sala spotkań seniorów i łazienki w budynku przy Moniuszki zmieniły się nie do poznania. Klubowiczów cieszy też nowe wyposażenie, w tym całkiem nowy telewizor, a w perspektywie miły chłodek, gdy nadejdą ciepłe dni. Teraz, jak powiedział Zbigniew Pędziński z PKPS, placówka trzyma europejski poziom. Wdzięczni seniorzy ułożyli więc zwrotki kolejno dedykowane pani minister rodziny, pracy i polityki społecznej, która na poniedziałek zapowiedziała swój przyjazd, wojewodzie lubuskiemu i prezydentowi Zielonej Góry.

- Dziś w klubie seniora uroczysta chwila, bo pani minister nas odwiedziła... - zaśpiewali przy akompaniamencie akordeonu... bo nie mogli przewidzieć, że w ostatniej chwili minister Elżbietę Rafalską w Warszawie zatrzymają pilne obowiązki.

- Obiecała, że jeszcze do was przyjedzie - przepraszał wojewoda Władysław Dajczak, otwierając placówkę, która zaczęła swoje drugie życie pod egidą rządowego programu. - Kluby seniora to wspaniałe miejsca, które tętnią życiem, seniorzy mogą tu rozwijać swoje pasje. Często je odwiedzam. W województwie lubuskim z pieniędzy rządowych dofinansowanych jest już ponad 750 miejsc - mówił wojewoda, wręczając seniorom na „nowe otwarcie” ekspres do kawy, żeby było przy czym prowadzić klubowe pogaduszki.

- Przyda się. Przychodzę tu cztery razy w tygodniu. Robimy tu ciekawe rzeczy, ale lubię też wspólną kawę, przy której zawsze sobie rozmawiamy. Bo do klubu przychodzimy, żeby być z kimś - mówi pani Regina Plucińska, która po raz pierwszy w klubie pojawiła się w 2011 r.

- Choć mieszkam sama, nie czuję się samotna. Mam rodzinę, a przedpołudnia spędzam z klubowiczami - dopowiada pani Teodozja Dominia, która do klubu przy Moniuszki przychodzi od 12 lat.

Cieszą ich robótki ręczne, zajmuje ogród, w maju wybierają się na wczasy do Rewala, po powrocie czekają na nich wczasy na działkach. Najstarszy senior ma 86 lat. W sumie jest tu ich 50.

- Ale chcemy, by było ich nawet 70. Z programu rządowego „Senior +” można otrzymać dofinansowanie na stworzenie klubu, na jego remont, wyposażenie i działanie, ale też na zwiększenie liczby miejsc w placówce - mówi Z. Pędziński. - W zeszłym roku na klub otrzymaliśmy 91 tys. zł, w tym roku 101 tys. zł. W tym są również środki wojewody i miasta.

Oby seniorzy czuli się w swoim odnowionym klubie jak w drugim domu. Tego życzył najstarszym zielonogórzanom prezydent Janusz Kubicki, który przypomniał:

- To oni stworzyli nasze miasto.

W Lubuskiem działa już 19 placówek dla seniorów dotowanych z programu „Senior +”. Jego celem jest społeczna aktywizacja osób niepracujących w wieku 60 +.

(el)