Zebranie w Drzonkowie o inwestycjach

12 Maj 2015
- Kłopoty z dojechaniem do pracy lub do domu potrwają w Raculi i Drzonkowie jeszcze około dwóch miesięcy – poinformowała Krystyna Sterna, przedstawicielka ZWiK.

Majowy serial wyborczy powoli ma się ku końcowi. W poniedziałek wybierali mieszkańcy Drzonkowa. W byłej remizie strażackiej pięknie zaadaptowanej na wiejską świetlicę. Choć początek zebrania sołeckiego wyznaczono na godzinę 18.00, to jednak Renata Woźniak, wciąż urzędująca sołtyska oraz jej koleżanki były na miejscu już o 17.15. Doglądały ostatnich przygotowań. Po chwili do niemal pustej sali wkroczył Marian Bednarski. W wyciągniętej dłoni trzymał dowód osobisty.

- Chcę głosować, proszę o kartę wyborczą – wyrecytował jednym tchem.

Panie zareagowały życzliwym uśmiechem. Tak wczesne odwiedziny pierwszego wyborcy nie były dla nich żadnym zaskoczeniem. Pan Marian to znany w Drzonkowie żartowniś, chętnie szukający pretekstu do psot.

- Marian, idź do domu i przypudruj nosek. Wróć o 18.00 – Roma Skrobisz pobłażliwym machnięciem dłoni przegoniła natręta.

Następni wyborcy pojawili się o 17.32. Rozsiedli się wygodnie, starannie wybierając najlepsze miejsca. Z nudów zaczęli cichą rozmowę o wyborach, tych niedzielnych, prezydenckich. Do 17.50 przybyło 26 osób. Każdy nowy dorzucał swoje cztery grosze do powyborczych ocen. Oj, dostało się politykom. Zamiast point, najczęściej padały dosadne określenia, aż nie wypada cytować.

O 17.51 na salę energicznie wkroczyła Urszula Zamiatała, kierowniczka biura dzielnicy Nowe Miasto. To za nią wypatrywały oczy panie przygotowujące wybory w Drzonkowie.

Pani Ula przywiozła dwie urny wyborcze, dwa przenośne stanowiska do tajnego głosowania oraz najważniejszy tego dnia dokument, czyli listę uprawnionych do głosowania. Organizacyjna sprawność kierowniczki biura wzbudziła podziw sali. Minęły ledwie dwie minuty i wszystkie wyborcze akcesoria trafiły na swoje miejsca.

Przed wejściem do świetlicy ustawiła się długa kolejka. Każdy nowoprzybyły musiał się osobiście wpisać na listę. Potrzebnych było minimum 130 osób, by wybory ruszyły w tzw. I terminie. Nie ruszyły.

Na salę wkroczyły VIP-y. Jako pierwszy – były wójt, Mariusz Zalewski, dziś w charakterze przewodniczącego zarządu dzielnicy oraz… wyborcy. Zalewski mieszka w Drzonkowie, miał prawo oddać głos na swego kandydata. Tuż za nim progi sali przekroczył Sebastian Jagiełowicz, radny dzielnicy i wiceprzewodniczący zarządu dzielnicy. Po chwili pojawił się Tomasz Sroczyński, wiceprzewodniczący rady miasta, do niedawna sołtys pobliskiej Raculi. Radnych miasta i dzielnicy przybyło znacznie więcej. Wśród nich Roman Rekut, Mariusz Rosik i Wiesław Kuchta.

Punktualnie o 17.15 ruszyło zebranie. Renata Woźniak wygłosiła sprawozdanie z działalności ustępującej rady sołeckiej. Sala nie wniosła żadnych zastrzeżeń. Wszyscy czekali na najważniejszy punkt spotkania, czyli wybory sołtysa. Ale zanim ruszyła machina wyborcza, o głos poprosił Andrzej Napieraj: - Składam wniosek formalny, abyśmy zrezygnowali z wyborów sołtysa i rady sołeckiej. Po połączeniu to fikcyjne instytucje. Całkowicie zbędne.

Sala zareagowała niechętnym buczeniem.

- Każda tego typu uchwała musi mieć swoje zakorzenienie w obowiązującym prawie. Tymczasem wybory sołtysa i rady sołeckiej wprost wynikają ze statutu dzielnicy Nowe Miasto oraz uchwały rady miasta – natychmiast przypomniał Mariusz Zalewski.

Wniosek pana Andrzeja przepadł w głosowaniu. Tylko jedna osoba była za, trzy wstrzymały się od głosowania. Wnioskodawca, rozczarowany wynikiem, wstał, grzecznie się pożegnał, i opuścił salę.

W wyborcze szranki stanęła tylko jedna kandydatka, urzędująca sołtyska, Renata Woźniak. Z sali zgłoszono jeszcze kandydaturę Ryszarda Niedzieli, ale ten nie wyraził zgody na kandydowanie. Przy okazji wieś ustaliła, że nowa rada sołecka będzie się składała z sześciu osób.

Procedura głosowania jest prosta, ale bardzo czasochłonna. Komisja skrutacyjna wyczytywała imię i nazwisko wyborcy, który znakiem X miał zaznaczyć jedną z trzech kratek przy nazwisku kandydata na nowego sołtysa: „Za”, „Przeciw” lub „Wstrzymuję się”. Niby żadna filozofia, a i tak wybory trwały ponad dwie godziny. Wśród głosujących nie zabrakło miejscowego proboszcza, ks. Adama Tablowskiego.

Oczekując na podliczenie głosów, sala wysłuchała informacji przedstawicielki Zielonogórskich Wodociągów i  Kanalizacji na temat przebiegu prac przy budowie kanalizacji w Drzonkowie i Raculi.

- Wszystko przebiega zgodnie z planem. Inwestycje powinniśmy zakończyć do 30 października. Jeśli podczas odbioru nie odkryjemy żadnych wad czy usterek, z końcem roku będzie można zakończyć procedurę przyłączania prywatnych nieruchomości do kanalizacyjnej sieci – zapewniła Krystyna Sterna.

Przedstawicielka ZWiK poinformowała także, że kłopoty z dojechaniem do pracy lub do domu potrwają w Raculi i Drzonkowie jeszcze około dwóch miesięcy: - Jedne fragmenty ulic odtworzymy wcześniej, inne później. Nie możemy wszystkich ulic robić jednocześnie, bo zablokowalibyśmy cały Drzonków.

Ogłoszenie wyników wyborów przerwało rozmowę na temat kanalizacji i stanu dróg. Przewodniczący komisji skrutacyjnej, Jarosław Jakubowski ogłosił: - Wydano kart do głosowania – 114, ważnych kart oddano również 114, za wyborem Renaty Woźniak opowiedziało się 106 głosujących, pięć było przeciw, dwie osoby się wstrzymały, jeden głos uznaliśmy za nieważny.

- Dziękuję za okazane mi zaufanie. Zrobię wszystko, aby nie zawieść mieszkańców – zadeklarowała natychmiast Renata Woźniak. Sala zareagowała gromkimi brawami.

Ale to nie koniec poniedziałkowego zebrania. Mieszkańcy podjęli jeszcze decyzję – jak podzielą pieniądze z Funduszu Integracyjnego. I choć decyzja miała dotyczyć ok. ośmiu milionów, tyle bowiem otrzyma Drzonków przez najbliższe pięt lat, w nagrodę za zgodne połączenie miasta z gminą, to jednak na sali nie doszło do żadnych sporów.

- Ustępująca rada sołecka zaproponowała, aby wszystkie pieniądze z Funduszu Integracyjnego zostały podzielone na dwie części. Tą pierwszą nazwaliśmy – Inwestycje strategiczne, tą drugą – Propozycje do wyboru przy pomocy ankiet. Prosimy, poprzyjcie te propozycje – zaapelował Sebastian Jagiełowicz.

Sala prawie jednomyślnie poparła listę propozycji odczytanych przez Renatę Woźniak. Więcej wniosków formalnych nie było. Sołtyska mogła ogłosić koniec zebrania.

(pm)

Fot: Krzysztof Grabowski

 

 

  1. Propozycje strategiczne:
  • Wkład własny na budowę ronda przy zjeździe z ul. Wrocławskiej w kierunku Raculi i Drzonkowa – 200 tys. zł.
  • Wykonanie projektu ul. Strumykowej wraz z chodnikiem przy ul. Olimpijskiej od kapliczki do przystanku autobusowego oraz oświetlenia ul. Strumykowej - 545 tys. zł, 30 tys. zł, 82 tys. zł.
  • Wykupienie gruntu za świetlicą wiejską oraz zagospodarowanie terenu – 300 tys. zł.
  • Doposażenie miejsca do gry w koszykówkę, przy ul. Rajtarowej, w piłko chwyt – 8 tys. zł.
  • Wykonanie projektu oświetlenia dla ul. Dekoracyjnej (74 tys. zł), ul. Zmiennej (41 tys. zł), ciągu pieszego między ulicami: Rajtarową, Rydwanową, Romera – 50 tys. zł.
  • Wykonanie projektu ul. Modrzewiowej i Zmiennej – 40 tys. zł.
  • Wykonanie projektu ul. Leśnej z pętlą autobusową, ul. Wilczej, Zajęczej, Niedźwiedziej, Sarniej, Lisiej, Gajowej i Wiewiórczej – 50 tys. zł.
  • Wykonanie projektu ul. Jastrzębiej, Sowiej, Orlej, Kruczej, Bażantowej i Czyżykowej – 50 tys. zł.
  1. Propozycje do wyboru poprzez ankiety:
  •   Wykonanie ul. Rycerskiej, Rotowej, Regimentowej, Rydwanowej, Romera – 1.966 tys. zł.
  • Wykonanie ul. Modrzewiowej i Zmiennej – 1.345 tys. zł.
  • Wykonanie ul. Leśnej z pętlą autobusową, ul. Wilczej, Zajęczej, Niedźwiedziej, Sarniej, Lisiej, Gajowej, Wiewiórczej – 2.651 tys. zł.
  • Wykonanie ul. Jastrzębiej, sowiej, Orlej, Kruczej, Bażantowej, Czyżykowej – 1.262 tys. zł.
  • Wykonanie ul. Przytulnej na os. Eden – 551 tys. zł.
  • Wyniki ankiety zostaną upublicznione jesienią 2015 r.
Artykuły powiązane: 

Wybieramy sołtysów. Harmonogram zebrań wiejskich

Miejski kalendarz wyborczy wzbogacił się o bardzo ważne wydarzenie. Od czwartku mieszkańcy zielonogórskich wsi wybierają nowych sołtysów i nowe rady sołeckie.